Jak powinna wyglądać umowa kupna samochodu po powodziach.

[slaby22]

Cześć. Chcę kupić mały samochód dostawczy. Mieszkam na śląsku i niestety moje województwo ostatnio dosięgła ogromna fala powodziowa. Proszę o pomoc w sformułowaniu, lub jeśli ktoś ma to wzór umowy kupna-sprzedaży samochodu zawierającą klauzulę, że auto nie jest popowodziowe, lub nie było podtopione. Chciałbym, aby w tej umowie było to zawarte bardziej prawniczym językiem, abym mógł w razie oszustwa dobiegać roszczenia na drodze sądowej. Zaznaczam, że szukam takiego samochodu w komisach i w związku z tym mam pytanie, czy kupując samochód w komisie mogę domagać się napisania umowy na moich warunkach. Prosiłbym o szybką pomoc, ponieważ w poniedziałek będę już szukać czegoś w komisach, a w okolicy jest kilka zajmujących się sprzedażą samych dostawczaków.
Z góry dzięki za pomoc

[sowiq]

W każdej umowie kupna-sprzedaży powinien być zapis, że auto jest wolne od wad ukrytych. Według mnie to, że auto było zalane, a sprzedający Ci tego nie powiedział, podchodzi pod wadę ukrytą.

Pytasz czy możesz się domagać podpisania umowy na Twoich warunkach - oczywiście. Ale sprzedający nie zawsze musi się na to zgodzić. Ale może to i lepiej, bo im bardziej nie będzie się chciał zgodzić na podpisanie, że auto było zalane, tym większą masz pewność, że takie właśnie było.

A co do samego kupna auta podejrzanego o zalanie - ktoś radził, żeby przede wszystkim zaglądać pod dywaniki. Tam najtrudniej usunąć całą wilgoć i zapach pleśni.

Pozdrawiam.

[archive_20]

1) czy auto po powodzi to widać w najgłębszych zakamarkach - tam się auta nie da domyć. dywaniki i podłogę można wyprać, ale jak w bagażnikach (najczęściej) podniesie się wykładzinę i poszpera w zakamarkach, to widać wszystko. zaglądaj w trudnodostępne szczeliny
2) kupując auto w komisie trzeba zwrócić uwagę, by sprzedającym na umowie był komis, a nie osoba oddająca auto do komisu
3) kwota na umowie KS musi być taka, jaką zapłaciłeś, bo w przypadku innej, jeśli jakims cudem uda się zwrócić felerne auto, to dostaniesz tyle, co na umowie
4) oczywiście, że można iść ze swoją Umową KS. problem w tym, ze komisy mają wszystkie swoje dane w kompie i nie chcą wypisywać na nowo. nieoficjalnie wiadomo, że ich umowa bardziej broni ich, a nie kupującego

[slaby22]

dzięki za podpowiedzi, tylko to z tym bagażnikiem odpada, bo biorę auto ze ścianką działową a te mają plastikowe bądź metalowe podłogi, druga sprawa to słyszałem o zaglądaniu pod tapicerkę w fotelach, tylko jak tam zajrzeć jak np. w renault to jest chyba szczelnie obszywane, przynajmniej tak widziałem, a nie będę kolesiowi w komisie nacinał fotela, nawet w mało widocznym miejscu. słyszałem także aby sprawdzić bezpieczniki, podobno zalane samochody mają zazwyczaj zaśniedziałe złączki. ale dzięki za pomoc

[archive_20]

szukaj w każdym zakamarku - w bezpiecznikach też

[Reklama]