Zybinek
Czytelnik
Dołączył: 01 Sty 2019 Posty: 1 Skąd jesteś (miejscowość/region): Warszawa Posiadane auto: TYOTA YARIS II 1.0 2011 benzyna
Piwa: 0/0
|
Wysłany: Sro 02 Sty 2019, 01:13 Temat postu: Uszkodzenie silnika YARIS II Seria: XP90 silnik benzyna 2011 |
|
|
Witam,
Niestety, mój YARIS II wyprodukowany w Japonii (VIN: VNKKG92300…..), Seria: XP90 z silnikiem benzynowym 998 [cm3] popsuł się, a konkretnie padł jego silnik.
Jestem drugim właścicielem tego samochodu. Auto było zakupione przez pierwszego właściciela w polskim salonie i w chwili mojego zakupu miał przebieg około 70 tyś km, obecny przebieg to 105 tys. Auto praktycznie od 4 lat było użytkowane wyłącznie w cyklu miejskim – nie jeździło w długie trasy. Nie brało oleju, więc wymiana oleju była robiona co 12 -15 tyś km. Ostatnio zauważyłem większe zużycie oleju ale przez sukcesywne nieduże dolewki zawsze był utrzymywany jego własciwy poziom.
Wczoraj, podczas wypadu za miasto, po przejechaniu około 40 km z szybkością 100-120 km/h usłyszałem metaliczny jazgot silnika. Po wyłączeniu silnika samochód odholowałem go do najbliższego warsztatu, gdzie mechanik bez problemu odpalił go, ale jazgot nadal nie ucichł. Mechanik bez zaglądania do silnika stwierdził, że urwał się korbowód i stąd ten jazgot. Zawyrokował również, że naprawa tak uszkodzonego silnika jest nieopłacalna i najlepszym wyjściem będzie sprzedaż uszkodzonego auta ewentualnie zakup identycznego silnika z rozbitego auta.
Bardzo proszę o informację czy ktoś z użytkowników Yarisa II spotkał się z tego typu usterką? Zastanawiam się, czy mechanik miał rację z ta nieopłacalnością naprawy, może nie ma sensu go naprawiać tylko taniej będzie dokonać zakupu i przełożenie silnika z jakiegoś innego Yarisa? Czy w tych Yarisach II były identyczne silniki ew. z jakimi oznaczeniami szukać silników?
A może najlepiej poszukać pomocy lub kontaktu do fachowca w Warszawie lub jej okolicach, który mógłby wziąć samochód na warsztat i spróbować reanimować go. Czy możecie jakiś taki solidny a niedrogi warsztat polecić?
Będę wdzięczny za pomoc.
Pozdrawiam,
Zbyszek |
|