Nierówna praca silnika, auto gaśnie przy ciepłym silniku.

[Kasiallu]

Szanowni Panowie,
Jestem tu nowa. Po przejrzeniu wątków, żaden z opisanych przypadków nie jest podobny do mojego.
Od kilku miesięcy użytkuję samochód Toyota Corolla e12 d4d. Samochód wcześniej należał do mojego dziadka i nie było z nim większych problemów. Problemy zrodziły się, gdy zaczęło się robić ciepło na zewnątrz. Zimą samochód zapalał w nawet największe mrozy i gasł bardzo sporadycznie przy przejechaniu naprawdę długich odcinków. W tej chwili auto również zapala bez problemu, ale po przejechaniu kilku kilometrów gaśnie i nie mogę go już zapalić. Zazwyczaj dzieję się to w momencie naciśnięcia na pedał gazu. Problemy są także z mocą silnika. Nie przyśpiesza tak jak powinien, bardzo powoli się rozpędza i brakuje mu mocy. Przy bardzo ostrożnej jeździe i powolnym puszczaniu sprzęgła również nie gaśnie. Wszystkie opisane przeze mnie usterki przytrafiają się, gdy silnik osiągnie określoną wyższą temperaturę.
W przypadku, gdy samochód zgaśnie nie ma szans na ponowne uruchomienie. Należy czekać, aż ostygnie(około godziny). Kolega doradził mi, że w takich awaryjnych sytuacjach, jak zgaśnięcie na środku skrzyżowania można spryskać plakiem wlot powietrza do silnika z jednoczesnym przekręceniem kluczyka w stacyjce. Wtedy udaje mi się uruchomić silnik, tak jakby był sprawny.
Zawsze tankuję na tej samej stacji benzynowej Orlen, wcześniej mój dziadek też tam tankował. Na wolnych obrotach wszystko jest dobrze. Obroty ani nie skaczą, ani nie maleją. Nie zauważyłam też, aby samochód dymił lub kopcił przy wciskaniu pedału gazu. Po zgaśnięciu silnika zapala się żółta kontrolka check enginee. Mechanik odczytał za pomocą testera toyoty błąd układu paliwowego. Niestety nie pamiętam kodu błędu, ale według specjalisty dotyczył on wszystkich części tego układu. Na miejscu wymienił mi filtr paliwa oraz filtr powietrza, co nie przyniosło oczekiwanego skutku i samochód dalej jeździ źle. Następnie sprawdził zawór EGR, wyczyścił go i odłączył silnik krokowy. Samochód tak samo źle pracuje. Został sprawdzony również przepływomierz i nic się nie zmieniło. Mechanik wyjął pompę paliw, która została oddana do regeneracji. Zostały wymienione uszczelnienia, mechanizm pompki ,,wstępnej" i zawór dawkujący SVC lub SCV (przepraszam, ale nie pamiętam nazwy). Koszt regeneracji tej pompy to moja nowa torebka od znanego projektanta (1500zł). Dziś ponownie ją założył, ale samochód jak źle jeździł, tak jeździ źle. Samochód zgasł w drodze powrotnej do domu, przy ciepłym silniku.
Bardzo proszę o pomoc. Obawiam się, że kolejne naprawy przekroczą wartość tego samochodu.