Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
karion
Stały Bywalec
Dołączył: 09 Lut 2016 Posty: 197 Skąd jesteś (miejscowość/region): Polska Posiadane auto: Był jazz jest Yeti 2.0TDI CR 4x4
Piwa: 6/6
|
Wysłany: Sro 16 Maj 2018, 23:56 Temat postu: |
|
|
App r-stop i spray u200 APP - są 2 kolory szary i czarny.
Do tego użyłem ludwika do odtłuszczenia i mycia z gorącą wodą a wcześniej szczotka mosiężna na kiju tam gdzie pojawił się nalot rudy . W niektórych miejscach jeszcze przetarłem ipą do wosku. Bez popadania w jakiś większy fanatyzm w innych jak priorytetowych miejscach. Skupiłem się głównie na progach bo tam była zagrożona blacha a na resztę po prostu pozbyłem się reszty puchy zawsze to jakaś tam dodatkowa bariera. Do wachacza stabilizatora i tych elementów "wymiennych" podszedłem luźniej bo to zawsze można wymienić.Cały proces jak wyżej tyle że w wersji przyspieszonej - szczota,mycie,grunt,u200
U200 kładłem 2 lub 3 warstwy w zależności od miejsca ale pierwsza to cieniowanie z prześwitami, po godzince +/- druga.
Ja mało tym autem jeżdżę i z dróg szutrowych nie korzystam, więc niezbyt realnie to odda żywotność, ja zawsze też mogę poprawić gdyby coś w wolnej chwili.
Na jesieni napiszę ale usatysfakcjonowało by mnie jakby wszystko polecało co najmniej do wiosny 2020 |
|
Powrót do góry |
|
|
witek_p
Przyjaciel Portalu
Dołączył: 10 Wrz 2017 Posty: 263 Skąd jesteś (miejscowość/region): Katowice Posiadane auto: JAZZ II 06 1,4
Piwa: 23/1
|
Wysłany: Pią 18 Paź 2019, 23:30 Temat postu: |
|
|
Podnoszę temat
Panowie jeżeli dla Was honda jazz koroduje, to żaden z Was nie miał wcześniej np starego opla
Opla Vectrę kupiłem w 2010r, miała 12lat, w wieku 14 lat pojawił się nalot na rantach błotników, wtedy zacząłem interesować się też podwoziem i stwierdziłem że w podłodze zaczęły powstawać dziury, całe podwozie było rude. Poszły 3 wstawki 20x15 + 1 10x10. W wieku 16 lat ciężko było znaleźć element w którym nie ma pęcherzy. Jak miał 18L doszła dziura w podłużnicy LP. Dałem ogłoszenie z tym info i o dziwo auto poszło w 2 dni - bo cena była dobra i długie OC.
Jazza kupiłem ww wrześniu 2017 po tym jak ukradli mi mondeo MK4, znaleziony na szybko po 5 dniowych poszukiwaniach, auto od handlarza, skupiłem się tylko na tym żeby nie znaleźć auta zawiniętego na drzewie i bez korozji. Mój miał malowaną/ wymienianą tylną klapę i zderzak, ktoś musiał się o coś oprzeć bo pas + tylne błotniki są fabryczne nie dotknięte pistoletem - pozostałe 10-11 szt które oglądałem były mocniej ruszone.
W tej chwili ma 13 lat, ostatnio pod niego zaglądałem bo powiesiłem się na jakimś dziwnym krawężniku i chciałem sprawdzić zniszczenia. Podwozie wygląda jak wyjęte z fabryki, progi/ ranty drzwi/ nadkola tam nie ma nigdzie jakiegokolwiek nawet nalotu rudej, o dziwo nawet nie ma śladu po powieszeniu pomimo że przeciągnąłem się po nim tak jakby całą podłogą - kompletnie nic
Zastanawiam się nawet nad jakąś konserwacją w porządnym zakładzie, ale ten niebieski na podwoziu dość fajnie wygląda więc nie wiem czy zrobię.
Jedynie co pod spodem wygląda na 13lat to wydech - chociaż dalej siedzi oryginał. Oczywiście po lakierze widać że swoje już przejechał, hologram jest na całym aucie, trzeba by go lekko spolerować chociaż się boję patrząc na miernik, ale blacharsko, myślę że to auto dojedzie 16-18 lat bez najmniejszego śladu rudej, nie wiem skąd ta opinia o słabej blacharce w hondach - ja jej nie mogę potwierdzić.
Znajomy ma Civica też coś 2004-2005 i to samo, grama korozji.
Nie dbam jakoś specjalnie o niego, myjnia ręczna a przed zimą tylko automat z jakimś extra super woskiem i tyle, dziadek w DE też chyba specjalnie nie dbał bo w aucie pomimo czyszczenia przez handlarza było tyle syfu, ze przez pół roku wszystko wychodziło. |
|
Powrót do góry |
|
|
karion
Stały Bywalec
Dołączył: 09 Lut 2016 Posty: 197 Skąd jesteś (miejscowość/region): Polska Posiadane auto: Był jazz jest Yeti 2.0TDI CR 4x4
Piwa: 6/6
|
Wysłany: Sro 23 Paź 2019, 01:46 Temat postu: |
|
|
Pokaż fotki podwozia, progi ,błotniki itd. U mnie nie ma tragedii, ale jakbym w tamtym i tym roku nic nie zrobił to bym się zaczął martwić. Kupiłem podjazd i raz do roku zaglądam na wiosnę.12 lat bez robót u mnie oznaczało by sporo roboty - w podwoziu. Inni pewnie by to olali i jeszcze jeździli , ale wolę zapobiegać niż leczyć.
Jeśli blacha bez odbicia kamyczków to z zewnątrz nie powinno się nic dziać.
Z rodziny ktoś ma civica 2004-2006 i jest ok. Przynajmniej tak wygląda z zewnątrz.
Oczywiście Hondy nie są złe ale do ideału też im brakuje. Miałem 2 stare bmki i tam po przekroczeniu 18 lat w obu był ideał. Miałem też mazdę i wiem co to tragedia ale brat też miał i wiem podwójnie |
|
Powrót do góry |
|
|
|