Czy w Hondzie Jazz istnieje problem korozji?


Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum forum.auto.com.pl Strona Główna -> Porady, problemy techniczne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kedlaw07

Auto Maniak
Auto Maniak


Dołączył: 25 Sie 2010
Posty: 4370
Skąd jesteś (miejscowość/region): Opole/opolskie Polska
Posiadane auto: Jazz sx-cool 1.2 i-dsi 2006, Hyundai i20, UFO 2007 1,8 Mruczek w aucie
Piwa: 177/54
PostWysłany: Pią 28 Kwi 2017, 09:17    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

karion napisał:
Nie mam żadnych przypadłości a czemu pytasz???
Mój jest od nowości w rodzinie i ma niewielki przebieg teraz koło 65tys , jedyna przypadłość to była klamka od bagażnika która nie zawsze odbijała i nie zawsze za 1 razem otwierało bagażnik z pilota ale już rozwiązane.
Myślałem, że to Ty masz kłopoty z wodą. Jednaj jeżeli one nie występują u Ciebie to masz serce na miejscu.
Cytat:
Może i ciężko nie wiem na szczęście żyjemy w kraju gdzie taki obowiązek nie występuje, nie mniej dziękuje za poświęcony trud.
W związku z czym napisałeś w/w wypowiedź. Question
Cytat:
Co do gwarancji nie wiem gdzie ją mam nie mam teraz czasu przebierać w stercie makulatury ale jest coś takiego jak warunki umowy, zawsze można to załatwiać w inny sposób a jak nie działa to wystąpić na drogę sądowo i udowadniać swoich racji. Umowa powinna być święta.
Całkowicie się z Tobą zgadzam.
Cytat:
To co ja napisałem to był mój punkt widzenia od tak.
Tak, to Twoje stwierdzenie. Osobiście jednak uważam, że umowa to świętość.
Cytat:
Co do zabezpieczenia nie wiem u mnie podłoga zabita plastikami czy czymś tam firmowym więc niewiele widać.
U mnie w Jazzie II tego nie ma. Ty masz III. Kolega w civicu IX też ma tak fabrycznie zrobione. Jednym słowem ma podwójną podłogę Wink
Cytat:
Ekologiczny szampon rosną jak na drożdżach.
Pokaż te swoje kwiatki Wink

kedlaw07 napisał:
Niestety ów specyfik nie uchronił mnie od ukazania się rudej na zagięciach tylnych drzwi.
Cytat:

Ja stosuje valvoline tectyl, fajna gumowa cienka powłoka o lekkim zabarwieniu bursztynowym.
http://autochemia.pl/product-pol-5142-Valvoline-TECTYL-ML-srodek-antykorozyjny-600ml.html
Tylko nie polecam tego walić grubo tylko taką lekką chmurkę, żeby nie było specjalnie tego widać.

Do otworów w drzwiach to zastosowałem taki środek w sprayu z wężykiem, który wkłada się w zakamarki. Firmy nie pamiętam. Wiem jednak, że do drzwi to zużyłem całe opakowanie.
Wszystkie te produkty są zrobione na bazie tego samego składnika. Tak mi powiedziało dwóch nie zależnych lakierników. Tak więc, w wyborze pozostaje kwestia ceny oraz popularności.
Psikałem to w otwory umieszczone na końcach drzwi do momentu wypłynięcia poprzez te środkowe jak i początkowe otwory. Teraz jak tylko pogoda się polepszy to powtórzę zabieg.
Jednak podłożę pod odpływy jakieś szmaty, ponieważ wypływająca ciecz bardzo odbarwia podłoże. Szwagrowi w ten sposób zmieniłem kolor na kostce betonowej.
_________________
Jeżeli uważasz, że POMOGŁEM POSTAW PIWO. Kupiłeś jazza przeczytaj Akcje serwisowe Hondy
Stan licznika: 182 500 km Honda obecny olej: 0W20 Amsoil, aku 35Ah-6L www.kotekmruczek.5v.pl
www.kotekmruczek.cba.pl
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora Postaw piwo (podziękowanie dla autora tej wiadomości)
karion

Stały Bywalec
Stały Bywalec


Dołączył: 09 Lut 2016
Posty: 197
Skąd jesteś (miejscowość/region): Polska
Posiadane auto: Był jazz jest Yeti 2.0TDI CR 4x4
Piwa: 6/6
PostWysłany: Pią 28 Kwi 2017, 11:17    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cześć Smile
Na 4 stronie w galerii w ocenach nie aktualizuje bo nie zaszły żadne zmiany, po staremu. Trawa mocno zielona.

Z wodą i uszczelkami miałem w pierwszej bemce i miacie. W miacie to mi woda pulsowała od lewej do prawej od wewnętrznej strony drzwi a zorientowałem się jak montowałem głośniki 16 Laughing ale młody i głupi to na bezdotyk się szło. Można też tam zobaczyć ładne hologramy na lakierze jeśli ktoś robił polerkę. Dlatego odradzałem. Nie ma sensu się zbytnio rozpisywać bo i tak na wielu stronach napisane są różne artykuły. Jeśli się nam 2-3 razy zdarzy podjechać na rok i będzie się jako tako z odpowiedniej odległości opłukiwać auto to nie powinno być dramatów lecz jeśli się zacznie regularnie odwiedzać w jakimś tam starszym aucie nie sprawdzając paluchami z jakim tam ciśnieniem się uderza to się można rozczarować w zależności od stanu autka. A tak w ogóle to te myjki nie myją a jedynie opłukują z powierzchni jakieś tam kurze piaskowe a nie smoły,oleje i inne.

Jadę właśnie na majówkę i między innymi umyje autko, innym na majówce życzę szerokości i dobrego spokojnego odpoczynku.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Postaw piwo (podziękowanie dla autora tej wiadomości)
larry.bigl

Stały Bywalec
Stały Bywalec


Dołączył: 06 Gru 2015
Posty: 103
Skąd jesteś (miejscowość/region): Bydgoszcz, Kujawsko-pomorskie
Posiadane auto: C270 2003
Piwa: 0/1
PostWysłany: Pią 28 Kwi 2017, 18:53    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Czy istnieje problem korozji? Ależ skąd, absolutnie nie ma takiego problemu... Ruda szmata zżera blachę jak szalona w mojej Hondzie :E Drzwi, nadkola
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Postaw piwo (podziękowanie dla autora tej wiadomości)
karion

Stały Bywalec
Stały Bywalec


Dołączył: 09 Lut 2016
Posty: 197
Skąd jesteś (miejscowość/region): Polska
Posiadane auto: Był jazz jest Yeti 2.0TDI CR 4x4
Piwa: 6/6
PostWysłany: Pon 08 Maj 2017, 02:32    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

kedlaw07 napisał:
Pokaż te swoje kwiatki Wink

Mówisz i masz.





Larry lepiej weź papier i usuń najszybciej możliwie, później można to zabezpieczyć na wiele metod lepszych bądź gorszych na szybko ale za to na jakiś czas jako tako spokój w szybkim żarciu.
Jeśli się nie chce do blacharza lub z innych powodów go nie odwiedza to warto chociaż usunąć rudę. Zostawiając rudą to tak jakby dać pożywkę świeżym drożdżom.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Postaw piwo (podziękowanie dla autora tej wiadomości)
kedlaw07

Auto Maniak
Auto Maniak


Dołączył: 25 Sie 2010
Posty: 4370
Skąd jesteś (miejscowość/region): Opole/opolskie Polska
Posiadane auto: Jazz sx-cool 1.2 i-dsi 2006, Hyundai i20, UFO 2007 1,8 Mruczek w aucie
Piwa: 177/54
PostWysłany: Pon 08 Maj 2017, 09:13    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

karion napisał:
kedlaw07 napisał:
Pokaż te swoje kwiatki Wink

Mówisz i masz.




Na fotkach widać tylko zieloną trawkę, a kwiatków brak Wink
_________________
Jeżeli uważasz, że POMOGŁEM POSTAW PIWO. Kupiłeś jazza przeczytaj Akcje serwisowe Hondy
Stan licznika: 182 500 km Honda obecny olej: 0W20 Amsoil, aku 35Ah-6L www.kotekmruczek.5v.pl
www.kotekmruczek.cba.pl
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora Postaw piwo (podziękowanie dla autora tej wiadomości)
Reklama








Wysłany: Pon 08 Maj 2017, 09:13    Temat postu: reklama

Powrót do góry
kedlaw07

Auto Maniak
Auto Maniak


Dołączył: 25 Sie 2010
Posty: 4370
Skąd jesteś (miejscowość/region): Opole/opolskie Polska
Posiadane auto: Jazz sx-cool 1.2 i-dsi 2006, Hyundai i20, UFO 2007 1,8 Mruczek w aucie
Piwa: 177/54
PostWysłany: Pon 08 Maj 2017, 09:55    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

U mnie ruda jest wzdłuż drzwi na dole. zarówno po lewej jak i prawej stronie.





Ostatnio w otwory wlałem preparat APP za pomocą zamocowanej gumowej rurki dołączonej w zestawie z butelką.
http://www.wszystkodlawarsztatu.pl/#/produkty/3016191716140-80050401-srodek-do-zabezpieczen-profili-zamknietych,scr_dItems.html


specyfikacja: -> pobierz PDF

Teraz zamierzam ponownie przeprowadzić konserwację w ten sam sposób, wprowadzając w otwory fabryczne rurkę poprzez którą rozpylę w/w środek.
Oprócz tego przymierzam się do zrobienia całego podwozia. Jedyne co mnie ogranicza brak sprzyjających warunków atmosferycznych i wolny podnośnik u szwagra.
Wiecie jak to jest. Zawsze mało czasu, a chleba mu przecież nie mogę zabrać.
_________________
Jeżeli uważasz, że POMOGŁEM POSTAW PIWO. Kupiłeś jazza przeczytaj Akcje serwisowe Hondy
Stan licznika: 182 500 km Honda obecny olej: 0W20 Amsoil, aku 35Ah-6L www.kotekmruczek.5v.pl
www.kotekmruczek.cba.pl
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora Postaw piwo (podziękowanie dla autora tej wiadomości)
karion

Stały Bywalec
Stały Bywalec


Dołączył: 09 Lut 2016
Posty: 197
Skąd jesteś (miejscowość/region): Polska
Posiadane auto: Był jazz jest Yeti 2.0TDI CR 4x4
Piwa: 6/6
PostWysłany: Pon 08 Maj 2017, 13:52    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Ja z kolei nie wlewam tam nic bo nie widzę jak się ułoży środek to robi warstwę i nie wiadomo czy nie będzie stało coś tam.Brud kurz pewnie też się zbiera więc wolałbym nie przykrywać tego. Ja bym preferował raz na kilka miesięcy do środka dać brunoxa lub ballistola coś co smaruje i penetruje ewentualną rdzę i nie przeszkadza że są tam jakieś zanieczyszczenia. Jest po prostu bardziej neutralny i bezpieczny.

Ja potrafię sobie dopisywać różne historię. Laughing ale nie praktykuje wciskania różnych powłok i gum gdzie oczy nie dojdą, łatwo przesadzić i efekt może być odwrotny od oczekiwanego ale trudno ocenić kiedy niewiele widać.Pewnie są jakieś metody na przygotowanie przed podkładem, sprawdzeniem ile zostało od ostatniego razu, pod jakim kątem walić itd itd. Niestety nie posiadam takiej wiedzy w tej kwestii więc jestem tu przezorny.

Nie wiem jak ten APP ale ten od valvoline daje wyczuwalną powłokę już po bardzo delikatnej chmurce.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Postaw piwo (podziękowanie dla autora tej wiadomości)
kedlaw07

Auto Maniak
Auto Maniak


Dołączył: 25 Sie 2010
Posty: 4370
Skąd jesteś (miejscowość/region): Opole/opolskie Polska
Posiadane auto: Jazz sx-cool 1.2 i-dsi 2006, Hyundai i20, UFO 2007 1,8 Mruczek w aucie
Piwa: 177/54
PostWysłany: Pon 08 Maj 2017, 14:19    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Tym środkiem tak potraktowałem drzwi, że aż się wylewało innymi otworami.
Zużyłem cały, za jednym razem na wszystkie drzwi.

Nie udało mi się tylko z klapą, ponieważ tam jest za mała dziurka na ten wężyk.
Teraz tak jak napisałem będę musiał zakupić środek z węższą rurką, aby do nich się dostać.

Można też zalać nawet olejem samochodowym, i ruda nie będzie się pokazywać.

Pamiętam jak kiedyś kuzyn zakonserwował samochód.
Całe podwozie wyczyścił, pomalował dokładnie każdą dziurę i wnękę barankiem, a następnie pojechał na pole i tam szalał.
Cały piach oraz kamyczki mu się poprzyklejały do podwozia.
Tym oto sposobem miał zakonserwowane auto na ładnych kilka lat.
Żadnej rudej nigdy nie zobaczyłem u niego po takim eksperymencie Wink
_________________
Jeżeli uważasz, że POMOGŁEM POSTAW PIWO. Kupiłeś jazza przeczytaj Akcje serwisowe Hondy
Stan licznika: 182 500 km Honda obecny olej: 0W20 Amsoil, aku 35Ah-6L www.kotekmruczek.5v.pl
www.kotekmruczek.cba.pl
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora Postaw piwo (podziękowanie dla autora tej wiadomości)
Franciszek12

Czytelnik
Czytelnik


Dołączył: 27 Gru 2017
Posty: 2
Skąd jesteś (miejscowość/region): Warszawa
Posiadane auto: Honda Civic 5D 1.5 VTEC Turbo
Piwa: 0/0
PostWysłany: Sro 27 Gru 2017, 10:31    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Widziałem, że któryś z was z Opola jest. Powiem wam, że jak jeszcze tam mieszkałem to myłem swojego Jazza na myjni automatycznej bezdotykowej i jestem mega zadowolony. Nazywa się to laserwash i jest to dość popularna technologia na zachodzie, u nas jeszcze raczkuje. O to chodzi dla ciekawskich - http://www.laserwash.pl/ . Ogólnie to żadnych rys, lakier nie jest zdarty, błyszczy się. Dodatkowo to w trakcie mycia myje to wam też podwozie, co jest ogromnym plusem i pomaga mocno zapobiec rdzewieniu, co jest chyba rodzinną choroba wszystkich Hond. Auto wam też wysuszy na miejscu, co dodatkowo pomaga chronić lakier. Nie taka zła sprawa, korzystałem parę lat z tego i nic złego nie mogę powiedzieć, nie mam czasu na ręczną zabawę, a tak to parę minut i nie wysiadając z auta jest ono czyste. Teraz mieszkam w Warszawie to głównie żona jeździ Jazzem, to myje go na bezdotykówce niestety, jednak i tak żadnych rys nie zauważyłem, jak się odpowiednio myje to nie taki straszny wodny nóż, jak go piszą. Ja mojego głównego Civica myję też tylko ręcznie, jak mam na to czas. Odpowiednie specyfiki, na które trzeba trochę wyłożyć i dobre podejście. Warto najpierw całe auto spłukać, nawet to zwykłym wężem ogrodowym, potem ja taką włochatą gąbką z mikrofiby powoli go czyszczę w pianie, warto ją przepłukać co jakąś chwilę by nie gromadzić drobinek. Na koniec woskowanie i lakier trzyma się idealnie. Nie do zajechania.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Postaw piwo (podziękowanie dla autora tej wiadomości)
jazzu

Stały Bywalec
Stały Bywalec


Dołączył: 03 Maj 2010
Posty: 139
Skąd jesteś (miejscowość/region): Sosnowiec
Posiadane auto: honda jazz 1,2 2006
Piwa: 10/0
PostWysłany: Sro 27 Gru 2017, 20:59    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Niestety, na główne pytanie odpowiadam że Jazz jednak ma problemy z korozją.

U mnie praktycznie to samo co u Waldka na zdjęciach, plus podwozie.
Chyba to kwestia czasu bo jeszcze dwa lata temu dolne krawędzie drzwi były w stanie idealnym.
Możliwe że Jazzy w okolicy 2006, produkcji japońskiej są bardziej podatne na rudą.

Co do konserwacji, to szczerze mówiąc mam opory przed stosowaniem chemii w profile itp. - parafrazując klasyka "...uwielbiam zapach chemii o poranku..." (kto zgadnie kogo to słowa) - chemii którą później wchłaniasz np. podczas upałów.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Postaw piwo (podziękowanie dla autora tej wiadomości)
Sylpete

Auto Maniak
Auto Maniak


Dołączył: 27 Sie 2012
Posty: 805
Skąd jesteś (miejscowość/region): K-Pax
Posiadane auto: Honda Jazz GD1 1.4 i-DSI 2005r.
Piwa: 41/8
PostWysłany: Sro 27 Gru 2017, 23:17    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

jazzu napisał:
(...) - parafrazując klasyka "...uwielbiam zapach chemii o poranku..." (kto zgadnie kogo to słowa).

Podpułkownik William „Bill” Kilgore. Choć raczej miał na myśli napalm Wink
Wygrałem coś?

Co do rdzy: niestety Honda robi silniki nie-do-zarżnięcia ale nadwozia już takie nie są.
Konserwa newralgicznych miejsc jest mocno wskazana jeśli chcemy jeździć dłużej (i/lub nie mieć problemów przy sprzedaży).
W Hondzie nie jest to dramat na miarę Mazdy ale jednak jest. Europejscy producenci lepiej to ogarniają.
Ogólnie to problem współczesnych pojazdów. Spisek czy względy ekonomiczne, bez znaczenia. O poziomie zabezpieczenia na miarę Audi 80/90 we współczesnych autach możemy pomarzyć...
_________________
man feed machine, machine feed man
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Postaw piwo (podziękowanie dla autora tej wiadomości)
jazzu

Stały Bywalec
Stały Bywalec


Dołączył: 03 Maj 2010
Posty: 139
Skąd jesteś (miejscowość/region): Sosnowiec
Posiadane auto: honda jazz 1,2 2006
Piwa: 10/0
PostWysłany: Czw 28 Gru 2017, 09:51    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

[quote="Sylpete"]
jazzu napisał:
(...) - parafrazując klasyka "...uwielbiam zapach chemii o poranku..." (kto zgadnie kogo to słowa).

Podpułkownik William „Bill” Kilgore. Choć raczej miał na myśli napalm Wink
Wygrałem coś?
quote]

Brawo! Napalm zmieniony na chemię aby nie ułatwiać za bardzo Wink

W sumie każdy wózek ma swoje minusy i plusy.
Co do konserwacji jeszcze, zakonserwowałem profile w moim pierwszym samochodziku. Przez dwa lata czuć było "coś dziwnego", zwłaszcza gdy przygrzało słońce...
Tak więc wolę kontrolowaną korozję.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Postaw piwo (podziękowanie dla autora tej wiadomości)
karion

Stały Bywalec
Stały Bywalec


Dołączył: 09 Lut 2016
Posty: 197
Skąd jesteś (miejscowość/region): Polska
Posiadane auto: Był jazz jest Yeti 2.0TDI CR 4x4
Piwa: 6/6
PostWysłany: Wto 02 Sty 2018, 19:22    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Franciszek12 napisał:
Widziałem, że któryś z was z Opola jest. Powiem wam, że jak jeszcze tam mieszkałem to myłem swojego Jazza na myjni automatycznej bezdotykowej i jestem mega zadowolony. Nazywa się to laserwash i jest to dość popularna technologia na zachodzie, u nas jeszcze raczkuje. O to chodzi dla ciekawskich - http://www.laserwash.pl/ . Ogólnie to żadnych rys, lakier nie jest zdarty, błyszczy się. Dodatkowo to w trakcie mycia myje to wam też podwozie, co jest ogromnym plusem i pomaga mocno zapobiec rdzewieniu, co jest chyba rodzinną choroba wszystkich Hond. Auto wam też wysuszy na miejscu, co dodatkowo pomaga chronić lakier. Nie taka zła sprawa, korzystałem parę lat z tego i nic złego nie mogę powiedzieć, nie mam czasu na ręczną zabawę, a tak to parę minut i nie wysiadając z auta jest ono czyste. Teraz mieszkam w Warszawie to głównie żona jeździ Jazzem, to myje go na bezdotykówce niestety, jednak i tak żadnych rys nie zauważyłem, jak się odpowiednio myje to nie taki straszny wodny nóż, jak go piszą. Ja mojego głównego Civica myję też tylko ręcznie, jak mam na to czas. Odpowiednie specyfiki, na które trzeba trochę wyłożyć i dobre podejście. Warto najpierw całe auto spłukać, nawet to zwykłym wężem ogrodowym, potem ja taką włochatą gąbką z mikrofiby powoli go czyszczę w pianie, warto ją przepłukać co jakąś chwilę by nie gromadzić drobinek. Na koniec woskowanie i lakier trzyma się idealnie. Nie do zajechania.


Zasadniczo nie zrobi zauważalnych rys bo jest jeszcze bezbarwny ale chologramy już tak , widać to na wszystkich autach pod latarnią z pewnymi wyjątkami. Woskowanie bez glinki i odtłuszczeni to nie woskowanie tylko krótkotrwała prowizorka taki sealant posiedzi o połowe krócej a zwykły wosk naturalny może z 2tygodnie. Ostatnio woskowałem bez glinki bo zima tyle że nie zapuszczam auta a niestety ostatni raz woskowałem latem więc proces przeprowadziłem w trybie szybkim to pad nadawał się do śmieci po nawoskowaniu maski i dachu a wyglądał na błysk po gold class mega. Po glince to pad na kilka razy wystarczy.

Dla osób co nie chcą robić czegoś etapami zostały wymyślone preparaty typu AIO czyli czyszczenie i woskowanie lub szampon z woskiem.

Kiedyś też robiłem skrótami i widzę różnice w żywotności syntetycznego wosku i jego szklistości. Kiedy szykuję auto pod wosk nie popadam też w jakąś paranoiczną fazę u mnie to zajmuje 2,5-3 godziny(mycie,glinka-z szamponem,ludwik miętowy,ipa) jak jestem wypoczęty i pracuje szybko u innych cały dzień. Samo woskowanie to już przyjemność i zajmuje mi około 30min z dotarciem. Później mam około 5-6 miesięcy z głowy.

Sylpete napisał:
jazzu napisał:
(...) - parafrazując klasyka "...uwielbiam zapach chemii o poranku..." (kto zgadnie kogo to słowa).

Podpułkownik William „Bill” Kilgore. Choć raczej miał na myśli napalm Wink
Wygrałem coś?

Co do rdzy: niestety Honda robi silniki nie-do-zarżnięcia ale nadwozia już takie nie są.
Konserwa newralgicznych miejsc jest mocno wskazana jeśli chcemy jeździć dłużej (i/lub nie mieć problemów przy sprzedaży).
W Hondzie nie jest to dramat na miarę Mazdy ale jednak jest. Europejscy producenci lepiej to ogarniają.
Ogólnie to problem współczesnych pojazdów. Spisek czy względy ekonomiczne, bez znaczenia. O poziomie zabezpieczenia na miarę Audi 80/90 we współczesnych autach możemy pomarzyć...


Wuj z tej blachy Europejskiej jak silniki się sypią przed lub po 100tys. Dramat to nie jest o ile dba się od początku lub jeździ się 5-8 lat nie dłużej. Ktoś kto daje zarobić w salonie to raczej nie będzie czekał aż auto mu zgnije tylko kupi nowe.
Wiele rzeczy kuleje ale największy powód dla którego warto wymienić auto wcześniej niż sparcieje to kwestia bezpieczeństwa.
Blachy w audi ww fakt są niezłe, w e36 też genialna ale tu 99,9% to bite auta i gniją. Miałem 2 e36 w których przekroczyłem 18lat oba bez śladu korozji tyle że w parze to szło z żywotnym 6cylindrowym silnikiem.Miałem też mazdę i było słabo.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Postaw piwo (podziękowanie dla autora tej wiadomości)
karion

Stały Bywalec
Stały Bywalec


Dołączył: 09 Lut 2016
Posty: 197
Skąd jesteś (miejscowość/region): Polska
Posiadane auto: Był jazz jest Yeti 2.0TDI CR 4x4
Piwa: 6/6
PostWysłany: Wto 24 Kwi 2018, 02:52    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Ostatnio zrobiłem wiosenne porządki podwozia.

Znalazł się powierzchowny nalot rudej na prograch i paru miejscach który zaobserwowałem już na przeglądzie pod koniec zimy schodząc do kanału. Nie czekając na rozwój wydarzeń zakupiłem podjazd i odczekałem aż zrobiło się cieplej 15+. Nalot usunąłem , umyłem odtłuściłem i położyłem grunt odrdzewiający na to profilaktycznie szary i w niektórych miejscach ciemna masa bitumiczno kauczukowa.
Wygląda o wiele lepiej, satysfakcja z własnej pracy a koszt niewielki i został podjazd na kolejne lata.
Warto od czasu do czasu zajrzeć w podwozie bo lepiej zapobiegać niż później oddać auto do blacharza i zostawiać niepotrzebnie worek pieniędzy nie mając pewności czy ktoś się do tego fachowo przyłożył.






Jeśli ktoś by myślał o podjazdach to ja bym nie polecał stawiać na miękkiej glebie i innych prowizorkach z racji bezpieczeństwa. W moim przypadku było to betonowe podłoże.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Postaw piwo (podziękowanie dla autora tej wiadomości)
jazzu

Stały Bywalec
Stały Bywalec


Dołączył: 03 Maj 2010
Posty: 139
Skąd jesteś (miejscowość/region): Sosnowiec
Posiadane auto: honda jazz 1,2 2006
Piwa: 10/0
PostWysłany: Wto 15 Maj 2018, 14:44    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Karion, ładna robota. Ciekawe jak wytrzyma próbę czasu.
Możesz podać nazwy stosowanych preparatów?
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Postaw piwo (podziękowanie dla autora tej wiadomości)
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum forum.auto.com.pl Strona Główna -> Porady, problemy techniczne Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
Strona 2 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


Powered by phpBB © 2001, 2006 phpBB Group