Terenówka a dobry mechanik

Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum forum.auto.com.pl Strona Główna -> Polska motoryzacja
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dorota

Czytelnik
Czytelnik


Dołączył: 06 Wrz 2008
Posty: 1

Posiadane auto: Ford, Maverick 2,4 .1996r
Piwa: 0/0
PostWysłany: Sob 06 Wrz 2008, 11:34    Temat postu: Terenówka a dobry mechanik Odpowiedz z cytatem

Witam wszystkich forumowiczów.
Jestem szczęśliwą Question posiadaczką niemłodego forda mavericka 2,4 z gazem.
Jak go kupowałam to wiedziałam ze mogą być problemy ze znalezieniem dobrego i uczciwego mechanika, który potrafi robić terenówki.

Dolegliwości mojego to:

- Spod podwozia dochodziły klekoty, jak by miało się zaraz coś urwać( z tyłu), na początku tylko na 3 jak jechało się za wolno, później już na 2,3 i 4 do 90km/h.
- Samochód miał i ma luzy na kierownicy za czym idzie delikatne ściąganie do rowu.
- bieg wsteczny czasami nie wchodzi i trzeba wcisnąć sprzęgło jeszcze raz( podobno to jest częste u tych samochodów, zresztą nie tylko u tych)
- niekidy po wciśnięciu -sprzęgło dziwnie buczy i trzeba je puścić i jeszcze raz wcisnąc.

Z pierwszymi dwoma dolegliwościami udałam się do mechanika.
- Klekoty spod podwozia były przyczną krzyżaków wału napędowego, które zostały wymienone za 250zł. Dolegliwość ustąpiła. Przy odbiorze samochodu pan zapytał się czy wiedziliśmy o tym że samochód jest powypadkowy i ma wystrzeloną poduszke powietrzną - Wiedzieliśmy.
- kolejną rzeczą, która została zrobiona to wymiana łożysk kół przednich wraz z śrubami 520zł. Naprawa ta miała zniwelować luzy na kierownicy i ciągnięcie do rowu. Niestety nie przyniosło to skutku. Mamy jeszcze kilka rzeczy na liście do wymiany, aby samochód jeździł prosto i porawnie Neutral

Po wyjeździe z warsztatu ( po wymianie łożysk) w kierownicy, dokladnie tam gdzie znajdowała sie poduszka, zaczęło się coś przewracać jak w grzechotce, jakby plastikowa część luźno latała Confused - nie było tego wcześniej, więc zapytalismy się mechanika czy coś robił przy kierownicy skoro wcześniej pytał się o poduszkę, odparł że do poduszki zajżał tylko z boku i nic nie rozkręcał.......................
Exclamation
Nadmienię, że podczas oddawania samochodu na warsztat, wyłączałam blokadę antyporwaniową.

Chcąc załączyć na nowo blokadę trzeba wykonać kilka czynności, które być moze pomyliłam i samochód jakby stracił dopływ prądu.
Wcześniej jak go kupiłam też kilka razy nie udało sie jej załączyć za pierwszym razem ale nic takiego się nie stało.
To pierwszy raz, kiedy samochód kompletnie pada.
Po otwarciu drzwi lub maski, zaczyna jakby łączyć aż do momentu próby odpalenia. Nawet po włożeniu kluczyka do stacyjki wszystko jest jakby ok, kontrolki się świecą, aż do ostatniej fazy kiedy chce się go zapalić, wtedy znowu pada i nic, nic, nic, tylko po przekręceniu kluczyka, do końca w celu wyjęcia ( to samo światła) pojawia się takie cichutkie jakby piknięcie ( nie znane wcześniej o wiele słabsze od innych sygnałów dźwiekowych, które wcześniej wydawał z siebie mój samochód) po lewej stronie kierownicy.

Pytania;
- Czy to co się stało to jest tylko i wyłącznie sprawa blokady, która jest główną podejrzaną, jeżeli tak, to co można zrobić by moje cudo zaczęło kręcić kółkami?
- Czy przyczyną może być ,,ciekawość" mechanika.
- Czy te ceny za usługi mieszczą się w szeroko rozumianych widełkach? Ponieważ nie jestem magnatem prasowym i dlatego dwunastoleni a nie roczny samochód.

Myślę że jeżeli ktoś wytrzymał i przeczytał moje wypociny do końca, to będzie na tyle miły i podsunie mi kilka odpowiedzi Wink
Pozdrawiam
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Postaw piwo (podziękowanie dla autora tej wiadomości)
Andrzej.t

Przyjaciel Portalu
Przyjaciel Portalu


Dołączył: 20 Wrz 2007
Posty: 463
Skąd jesteś (miejscowość/region): Polska
Posiadane auto: sprzedałem auto
Piwa: 0/0
PostWysłany: Czw 11 Wrz 2008, 23:18    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Witam,
tak doczytałem do końca wypowiedzi. Prawda jest taka, że osoby które sie nie znają na samochodach je kupują. Taka moja dygresja co do tej wypowiedzi. Nie wiem ale zawsze doradzam, przekazuję informację, że takie auta trzeba wstawić do sprawdzonego serwisu. Stracić na ekspertyzę czy eksperta, który oceni kondycję samochodu. Fakt nie zaprzeczalny, że nigdy tego auta by się nie kupiło-?. Ufajmy diagnostom czy osobom fachowo znający się na autach. Nie wiem ale sądzę, że Pani musi poszukać sobie warsztatu, który fachowo oceni auto. Poda faktyczną ilość napraw tak aby auto dawało nam dużo satysfakcji z jazdy a nie stania w warsztacie. Jeśli to auto to skarbonka-? Proszę się go pozbyc póki czas. Jednak decyzja należy do właściciela auta. Życzę dużo wytrwałosci w eksplatacji. Sad
Pozdrawiam Smile
_________________
XXX
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Postaw piwo (podziękowanie dla autora tej wiadomości)
Hybrid02

Czytelnik
Czytelnik


Dołączył: 23 Kwi 2015
Posty: 1
Skąd jesteś (miejscowość/region): faisalabad
Posiadane auto: brak
Piwa: 0/0
PostWysłany: Czw 23 Kwi 2015, 13:45    Temat postu: Re: Fernabi wegen Krankheit Odpowiedz z cytatem

i tu zwracam sie z pytaniem co moglo sie stac????powiem tylko ze w wigilie nie swiecily a w pierwszy dzien swiat juz nie swiecily po tem w drugi dzien swiat znowu zaczely swiecic a dzisiaj juz nie chca...zarowki sprawdzalem bezpieczniki tez ..
_________________
DaRe DaVil
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Postaw piwo (podziękowanie dla autora tej wiadomości)
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum forum.auto.com.pl Strona Główna -> Polska motoryzacja Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


Powered by phpBB © 2001, 2006 phpBB Group