bocian77
Debiutant
Dołączył: 05 Cze 2010 Posty: 23 Skąd jesteś (miejscowość/region): Kraków Posiadane auto: Stilo SW 1,6 lpg 2005
Piwa: 0/3
|
Wysłany: Sob 15 Mar 2014, 21:37 Temat postu: zmiana decyzji ubezpieczyciela w sprawie odkodowania |
|
|
Cześć!
Żona zawadziła o słup na parkingu w galerii handlowej. Uszkodziła drzwi tylne prawe, lekko próg i błotnik. Mam AC - dzwonię, oględziny, bezgotówkowo w ASO chce naprawiać, na podstawie faktur. Email po 2 dniach - odszkodowanie 4tyś zł. Jade do ASO z pytaniem/zleceniem - co oni na to. OK - załatwimy tak, żeby było dobrze, bezgotówkowo (godz. 9:30). O godz. 12:30 dostaje email od ubezpieczyciela, że szkoda całkowita, nr konta mam podać to przeleją kasę (5,3tyś zł) i jednocześnie rozwiązują umowę AC. Dzwonię do ASO - że ubezpieczyciel się "rozmyślił", nie wiem kiedy dostanę odszkodowanie (miesiąc?), czy te 5,3tyś. wystarczy na naprawę w ASO i że chcę odebrać samochód. Gość stwierdza, że sprawa się komplikuje, że jeszcze nie widział "pacjenta" spec co się na tym dobrze zna, i że jakbym chciał koniecznie teraz samochód odebrać, to musiałby mnie skasować na 1,5tyś.zł, a przecież oboje chcemy naprawić auto za to odszkodowanie.
Czy ktoś mi powie, czy jest szansa, że za te oględziny w ASO zapłaci ubezpieczyciel? (Wiem, złudne nadzieje...) Ew. jak z tej sytuacji wyjść, albo raczej wyjechać uszkodzonym autem bez płacenia za oględziny. Jest jeszcze szansa że w ASO go naprawią, tylko jakich częsci użyją...
Pzdr. |
|
len
Czytelnik
Dołączył: 06 Kwi 2014 Posty: 4 Skąd jesteś (miejscowość/region): Lubin Posiadane auto: Renault Koleos
Piwa: 0/0
|
Wysłany: Pią 25 Kwi 2014, 10:41 Temat postu: |
|
|
Witam,
i jak ta sprawa, rozwiązała się jakoś? Bo z tego co zrozumiałam to jesli uznali szkodę za całkowitę t nie dostaniesz zwrotu na naprawę z ASO. Jeśli chodzi o częśći nie muszą być oryginalne, zamienjiki wystyarczą |
|
Colin2449
Czytelnik
Dołączył: 10 Kwi 2014 Posty: 5 Skąd jesteś (miejscowość/region): Tarnowskie Góry Posiadane auto: Skoda Felicia (6U)
Piwa: 0/0
|
Wysłany: Sob 18 Kwi 2015, 09:41 Temat postu: |
|
|
Też jestem ciekawy jak zakończyła się ta sprawa. Możesz powiedzieć jaki to był jeszcze ubezpieczyciel? Swoją drogą, zahaczenie o słupek przed galerią nie brzmi strasznie. Jak dokładnie wyglądały "zniszczenia"? Mógłbyś trochę szerzej je opisać? Pozdrawiam |
|