Dowcipy :D


Idź do strony 1, 2, 3 ... 9, 10, 11  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum forum.auto.com.pl Strona Główna -> Polityka, sport, muzyka, czas wolny, zainteresowania, ...
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
calik

Czytelnik
Czytelnik


Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 7

Posiadane auto: Toyota Avensis Kombi 2.2 D4D 177 km
Piwa: 1/0
PostWysłany: Pon 07 Lip 2008, 12:05    Temat postu: Dowcipy :D Odpowiedz z cytatem

oto kilka interkowych kawałów na dzień dobry:

- Panie dyrektorze, czy mógłbym otrzymać dzień urlopu, by pomoc teściowej przy
przeprowadzce?
- Wykluczone!
- Bardzo dziękuje, wiedziałem że mogę na pana liczyć...
===============================================
- Tatusiu, dlaczego my tak późno przyszliśmy do tego sklepu na zakupy?
- Nie gadaj tyle, piłuj kłódkę......
===============================================
Pewnego dnia nauczycielka pyta w szkole dzieci, co chciałyby dostać, by spełniło to ich marzenia. Zgłosiła się Kasia:
- Ja chciałabym mieć złoto, bo złoto jest warte dużo i mogłabym za niego sobie kupić Porsche!!
Na to Kaziu:
- A ja platynę, bo jest warta jeszcze więcej i mógłbym sobie za nią kupić Ferrari!!
Na to wyrwał się Jasiu:
- Proszę pani, ja chciałbym sylikon! Moja siostra ma raptem dwa takie worki sylikonu! Gdyby pani widziała, jakie luksusowe samochody parkują pod naszym domem!
===============================================
Jasiu nakrył tatę, jak ten wrócił z burdelu.
- Tato gdzie byłeś?
Ten zmieszany nie wiedział co powiedzieć, to powiedział że w domu towarzyskim.
Jasio: - A co tam robią?
Tata myśli... Tam robią Si synku DOBRZE.
Jaś postanawia, że też pójdzie i z samego rana poszedł, puka i otwiera mu piękna pani w szlafroczku i pyta się po co przyszedł?
Jasiu: - Mam pieniążki, chciałbym żeby pani mi zrobiła dobrze...
Pani myśli.... zaprowadziła go do kuchni i zrobiła mu 3 kanapki z masłem orzechowym.
Jasiu zadowolony wraca do domu i w drzwiach mówi do Taty: - byłem tam Tato i pani zrobiła mi DOBRZE... Tata na to: - JAK TO!?!?!?
A Jasio: No tak-to dwie zmogłem ale trzecią tylko wylizałem.
===============================================
Blondynkę jadącą w kapeluszu zatrzymuje policjant i mówi:
- Przekroczyła Pani 60-tkę.
- A mówiłam mężowi, że staro wyglądam w tym kapeluszu.
===============================================
Rozmawiają dwie blondynki:
- Wczoraj miałam test ciążowy.
- I co, trudne były pytania?
===============================================
- Czym się różni żaba od blondynki?
- question.gif?
- Żaba kuma!
===============================================
Mały Jasio pyta mamy:
- Mamo, po co się malujesz?
- Żeby ładnie wyglądać.
- A kiedy to zacznie działać?
===============================================
- Mamo, dziś na lekcji pan od matematyki pochwalił mnie!
- To bardzo ładnie, a co powiedział?
- Że wszyscy jesteśmy idiotami, a ja - największym!
===============================================
Jasio pyta się taty:
- Tato, wiesz który pociąg ma największe spóźnienie?
- Który? - pyta zdziwiony ojciec.
- Ten, który w zeszłym roku obiecałeś mi na gwiazdkę.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość gadu-gadu Postaw piwo (podziękowanie dla autora tej wiadomości) Wystawiono 1 piw(a)
sebastian
Moderator

Debiutant
Debiutant


Dołączył: 10 Mar 2006
Posty: 36
Skąd jesteś (miejscowość/region): Jaworzno
Posiadane auto: Daewoo Matiz, 2000r
Piwa: 1/0
PostWysłany: Pią 31 Lip 2009, 12:28    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Jechał facet samochodem, a że samochód dobry, szybki, to sobie nie żałował. Mimo że mokro, ślisko, to na liczniku 150 km/h..., 180 km/h..., 220 km/h..., 250 km/h..., aż tu nagle zakręt, za zakrętem furmanka. Nic się nie dało zrobić, jedno wielkie [cenzura], z furmanki drzazgi, konie latają w powietrzu, woźnicy urwało nogi. Zatrzymał się facet po tych kilkuset metrach, i patrzy, o k..., ale jatka. Nic to, myśli, jatka nie jatka, może kto przeżył i trzeba mu pomoc. Podchodzi bliżej, a tam konie z bebechami na wierzchu, ledwo dychają. Jako trzeba by je dobić, co się ma gadzina męczyć. Złapał za siekierę, która wypadła z furmanki i do jednego konia, do drugiego... pozarąbywał na śmierć. Stoi i rozgląda się, co dalej, zauważył woźnicę. Woźnica na to, podciągając koc i przykrywając urwane nogi:
- Panie! Nawet mnie, ku..., nie drasnęło!
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Postaw piwo (podziękowanie dla autora tej wiadomości) Wystawiono 1 piw(a)
RYSZARD50

Stały Bywalec
Stały Bywalec


Dołączył: 26 Wrz 2008
Posty: 110
Skąd jesteś (miejscowość/region): warszawa
Posiadane auto: SKODA FELICJA 1.3 1300 1997gaz
Piwa: 5/1
PostWysłany: Pią 31 Lip 2009, 20:11    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Znalezione w sieci-Wypadki-opisy na wesolo

Wiedziałam, że pies jest zazdrosny o samochód, ale gdybym myślała, że coś się stanie, nie prosiłabym go, żeby prowadził.
#

Doberman zjadł wnętrze samachodu, kiedy byłem w sklepie.
#

Kiedy jechałem przez park safari, mój samochód otoczyły małe, brązowe, zezowate małpy. Gruba małpa zaczęła kręcić się na antenie mojego samochodu zgodnie z kierunkiem wskazówek zegara. Pomimo moich usilnych starań nie chciała zaprzestać i mniej więcej w trzy minuty później zniknęła w poszyciu leśnym z anteną w pysku.
#

Sprawca wypadku: "To jest niemożliwe, żebym jechał na piątym biegu. Jechałem na pewno na czwartym albo na piątym biegu".
#

Ten pan jest bezstronnym świadkiem na moją korzyść.
#

Jedynym świadkiem była pewna córa Koryntu, która tam stała w bramie, ale ona nie chciała podać swoich personaliów.
#

Dziewczyna w samochodzie obok wystawiła na widok swoje piersi i wtedy wjechałem w auto przede mną.
#

Powiedziałem policjantce, że nic mi nie jest, ale kiedy zdjąłem kapelusz, stwierdziła, że mam pękniętą czaszkę.
#

Co mogłem zrobić, aby zapobiec wypadkowi? Jechać autobusem?
#

Wracając do domu podjechałem do złego domu i zderzyłem się z drzewem którego nie mam.
#

Inny samochód zderzył się z moim nie ostrzegając o swoich zamiarach.
#

Myślałem, że mam opuszczone okno, jednak okazało się, że jest podniesione, kiedy wystawiłem przez nie rękę.
#

Zderzyłem się ze stojącą ciężarówką nadjeżdżającą z drugiej strony.
#

Ciężarówka cofnęła się przez szybę prosto w twarz mojej żony.
#

Odholowałem swój samochód z jezdni, spojrzałem na teściową i uderzyłem w nasyp.
#

Przechodzień uderzył we mnie i przeszedł pod moim samochodem.
#

Facet był na całej drodze i wiele razy próbowałem go wyminąć zanim uderzyłem w niego.
#

Budka telefoniczna zbliżała się, kiedy próbowałem zjechać jej z drogi uderzyła w mój przód.
#

Mój samochód przeleciał przez barierkę i wylądował w kamieniołomie. Mam nadzieję, że spotka się to z państwa aprobatą.
#

Kiedy dojeżdżałem do skrzyżowania, nagle pojawił się znak drogowy w miejscu, gdzie nigdy przedtem się nie pojawiał i nie zdążyłem zahamować.
#

Wjeżdżając na parking, uderzyłem w ogromną, plastikową mysz.
#

Ubezpieczony nie zauważył końca mola i wjechał do morza.
#

Jechałem powoli, usiłując dosięgnąć szmatki, aby wytrzeć okno, która zaczepiła się o fotel. Kiedy ją pociągnąłem, uderzyłem się w twarz, straciłem kontrolę nad kierownicą i wjechałem do rowu. Gdy przyjechałem z powrotem z pomocą drogową, moje radio zniknęło.
#

Ostrożnie przyhamowałem, aby ta kobieta upadła jak najdelikatniej.
#

Zatrąbiłam na pieszego, ale on tylko się na mnie gapił, więc go przejechałam.
#

Ten pieszy strasznie latał po szosie, musiałem kilka razy wykręcać, zanim na niego wpadłem.
#

Źle osądziłem kobietę przechodzącą przez jezdnię.
#

Kierowca, który przejechał człowieka: "Podszedłem do leżącego pieszego i stwierdziłem, że jest bardziej pijany ode mnie".
#

Poszkodowany przeze mnie obywatel jest teraz w szpitalu i nie chowa urazy. Powiedział, że mogę korzystać z jego samochodu i wziąć jego żonę aż do czasu, kiedy wyjdzie ze szpitala.
#

Zobaczyłem wolno poruszającego się starszego pana o smutnej twarzy, jak odbił się od dachu mojego samochodu.
#

Nie chcąc zabić muchy wjechałem w budkę telefoniczną.
#

Prowadziłem samochód już czterdzieści lat, kiedy zasnąłem za kółkiem i miałem wypadek.
#

Broniąc się przed uderzeniem zderzaka samochodu przede mną uderzyłem przechodnia.
#

Mój samochód był legalnie zaparkowany, kiedy wjechał w inny pojazd.
#

Mój samochód był prawidłowo zaparkowany w tyle innego samochodu.
#

Nagle znikąd pojawił się niewidoczny samochód, uderzył w mój samochód, po czym zniknął.
#

Byłem pewien, że ten stary człowiek nie dotrze na drugą stronę ulicy, kiedy go stuknąłem.
#

Przechodzień nie miał żadnego pomysłu którędy uciekać, więc go przejechałem.
#

Nie pamiętam dokładnie okoliczności wypadku, ponieważ byłem kompletnie pijany. W celu uzyskania dalszych szczegółów proszę zwracać się do policji.
#

Kiedy wróciłam do samochodu to okazało się, że on umyślnie albo nieumyślnie zniknął.
#

Jechałem do lekarza z chorym kręgosłupem, kiedy wypadł mi dysk, powodując wypadek.
#

Nie wiedziałem, że po północy też obowiązuje ograniczenie prędkości.
#

Dałem sygnał klaksonem, ale nie działał, ponieważ został skradziony.
#

Pośrednią przyczyną wypadku był mały człowieczek w małym samochodzie z dużą buzią.
#

Zdałem sobie sprawę, że może być nieciekawie. Golf jedzie nam w maskę. Spojrzałem na zegarek - była 7:05.
#

W pewnym momencie drzewo dostało się między kabinę ciężarówki i przyczepę.
#

Jechałem sobie spokojnie, a tu nagle zaatakowała mnie wysepka tramwajowa.
#

Cały dzień byłem na zakupach - kupowałem rośliny. Gdy wracałem do domu, to żywopłot wyrósł jak grzyb po deszczu, przysłaniając mi pole widzenia w taki sposób, że nie zobaczyłem nadjeżdżającego samochodu.
#

Motornicza tramwaju potrącona przez samochód podczas przestawiania zwrotnicy: "Zostałam uderzona w tył mojej osoby i wywróciłam się na jezdnię".
#

Świadek potrącenia pieszego: "Zobaczyłem, że w powietrzu na wysokości 2 do 3 metrów leci, znany mi osobiscie, mieszkaniec Orzechowa".
#

Piesza potrącona przez samochód: "Stwierdziłam, że nie mam butów na nogach. Okazało się, że jeden but jest za kioskiem Ruchu, a drugi na dachu kiosku".
#

Potrąciłam tego mężczyznę, który przyznał, że to jego wina, ponieważ już poprzednio był poszkodowany.
#

Świadek potrącenia pieszego: "Usłyszałem, jak Przemek krzyknął do głuchoniemego Tokarczuka: STÓJ".
#

Samochód przede mną potrącił przechodnia, który jednak wstał, więc też na niego wjechałem.
#

Pytanie: "Czy próbował pan dać ostrzeżenie?"
Odpowiedź ubezpieczonego : "Tak, klaksonem".
Pytanie: "Czy druga strona próbowała dać ostrzeżenie?"
Odpowiedź ubezpieczonego: "Tak. Zrobiła muuuuuu".
#

Tego byka chyba ugryzła osa, bo rzucił się na moje auto.
#

Szczury rozmyślnie pożarły tapicerkę mojego wozu.
#

W moim samochodzie zaczęły się bić dwie osy i zostałem ukąszony, przez co wjechałem w auto przede mną.
#

Wyrzuciło mnie z samochodu, kiedy zjechał z szosy. Dopiero potem znalazły mnie w rowie dwie zabłąkane krowy.
Very Happy Very Happy
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Postaw piwo (podziękowanie dla autora tej wiadomości) Wystawiono 2 piw(a)
Matt1

Czytelnik
Czytelnik


Dołączył: 21 Lip 2009
Posty: 4
Skąd jesteś (miejscowość/region): Oln
Posiadane auto: seat
Piwa: 0/5
PostWysłany: Pon 03 Sie 2009, 18:39    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

świetne, wrzućcie coś jeszcze Smile Very Happy
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Postaw piwo (podziękowanie dla autora tej wiadomości)
wojtek90

Dyskutant
Dyskutant


Dołączył: 27 Gru 2008
Posty: 79
Skąd jesteś (miejscowość/region): Nowy Targ
Posiadane auto: Citroen C4 grand Picasso 1.6hdi 2007
Piwa: 3/0
PostWysłany: Nie 09 Sie 2009, 18:58    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Przychodzi stara babcia do apteki i mówi:
- Poproszę 50 prezerwatyw.
Farmaceutka patrzy się tak na nią, ale podała cały karton kondomów. W pewnym momencie nie wytrzymuje i pyta:
- Przepraszam bardzo, ale po co pani te prezerwatywy?
A babcia odpowiada:
- Telewizor mi sie popsuł, przyszedł majster i powiedział żebym kupiła bezpieczniki, bo będzie dużo [cenzura].olenia.
_________________
wojtek
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość gadu-gadu Postaw piwo (podziękowanie dla autora tej wiadomości) Wystawiono 1 piw(a)
Reklama








Wysłany: Nie 09 Sie 2009, 18:58    Temat postu: reklama

Powrót do góry
Matt1

Czytelnik
Czytelnik


Dołączył: 21 Lip 2009
Posty: 4
Skąd jesteś (miejscowość/region): Oln
Posiadane auto: seat
Piwa: 0/5
PostWysłany: Pon 10 Sie 2009, 15:22    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Wojtek90 niezle pojechal Smile moj avatar pasuje do tego dowcipu Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Postaw piwo (podziękowanie dla autora tej wiadomości)
wojtek90

Dyskutant
Dyskutant


Dołączył: 27 Gru 2008
Posty: 79
Skąd jesteś (miejscowość/region): Nowy Targ
Posiadane auto: Citroen C4 grand Picasso 1.6hdi 2007
Piwa: 3/0
PostWysłany: Wto 11 Sie 2009, 19:24    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Trzech żuli uzbierało trochę grosza na butlę samogonu. Kupili. Ręce im się trzęsą z podniecenia.
- Nie niosę, kufa, rozbiję... - mów pierwszy, Patryk.
- Mnie tak ręce latają, że upuszczę - dodaje drugi, Mateusz.
Trzeci, Norbert wziął flaszkę i... wypadła mu, rozbijając się totalnie. Pierwszy zaczął rwać włosy; drugi [cenzura] łbem w mur. A winowajca wsadził ręce w kieszenie i stoi. Po godzinie się uspokoili.
- Kurde, Norbert, ale ty masz nerwy - mówi Patryk do żula-rozbijaki. - My rwiem włosy z głów, walimy łbem o ścianę a ty taki spokojny...
A Norbert wyciąga ręce z kieszeni, a w każdej dłoni urwane jądro.
- Echhh... każdy przeżywa po swojemu....
_________________
wojtek
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość gadu-gadu Postaw piwo (podziękowanie dla autora tej wiadomości)
wojtek90

Dyskutant
Dyskutant


Dołączył: 27 Gru 2008
Posty: 79
Skąd jesteś (miejscowość/region): Nowy Targ
Posiadane auto: Citroen C4 grand Picasso 1.6hdi 2007
Piwa: 3/0
PostWysłany: Wto 11 Sie 2009, 19:29    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Spotyka się dwóch sąsiadów. Jeden mówi do drugiego:
- - Słuchaj stary , nie wiem co mam zrobić…
- - A co się stało?
- - Mój kot sra mi na dywan..
- - Jak to
- - No sra na dywan, jeździ tyłkiem po podłodze, nie wiem już
co mam
robić, może ty byś cos poradził..
- -Wiesz co, zwiń dywan i oklej podłogę papierem ściernym..
- Spotykają się ponownie po dwóch tygodniach..
- - No i jak? - pyta pomysłodawca.
- - O człowieku, fenomenalnie. Jak kocisko rozpędziło się w
- przedpokoju,
-to do lodówki już tylko oczy dojechały.
_________________
wojtek
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość gadu-gadu Postaw piwo (podziękowanie dla autora tej wiadomości)
archive

Gość







PostWysłany: Wto 11 Sie 2009, 21:11    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

.
Powrót do góry
jerrylee

Przyjaciel Portalu
Przyjaciel Portalu


Dołączył: 06 Maj 2009
Posty: 389
Skąd jesteś (miejscowość/region): Lublin
Posiadane auto: Caddy 1,9 TDI 105KM '07
Piwa: 100/0
PostWysłany: Pią 14 Sie 2009, 10:43    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

stary dowcip, ale super : Po zamknięciu marketu szef wzywa nowego sprzedawcę do biura:
- No to ile dziś zrobił pan transakcji? - pyta sprzedawcę.
- Jedną, szefie.
- Co? Jedną?! Nasi sprzedawcy mają średnio od sześćdziesięciu do siedemdziesięciu transakcji w ciągu dnia! Co pan robił przez cały dzień? A właściwie to ile pan utargował?
- Trzysta osiemdziesiąt tysięcy dolarów.
Szefa zatkało.
- Trzy... sta osiem... dziesiąt tysięcy? Na Boga, co pan sprzedał?!
- No, na początku sprzedałem mały haczyk na ryby...
- Haczyk na ryby? Za trzysta osiemdziesiąt tysięcy?
- Potem przekonałem klienta żeby wziął jeszcze średni i duży haczyk. Następnie przekonałem go, że powinien wziąć jeszcze żyłkę. Sprzedałem mu trzy rodzaje: cienką, średnią i grubą. Wdaliśmy się w rozmowę. Spytałem gdzie będzie łowić. Powiedział, że na Missouri, dwadzieścia mil na północ. W związku z tym sprzedałem mu jeszcze porządną wiatrówkę, nieprzemakalne spodnie i rybackie gumowce, ponieważ tam mocno wieje. Przekonałem go, że na brzegu ryby nie biorą, no i tak poszliśmy wybrać łódź motorową. Spytałem go jakie ma auto i wydusiłem z niego, że dość małe aby odwieźć łódź, w związku z czym sprzedałem mu przyczepę.
- I wszystko to sprzedał pan człowiekowi, który przyszedł sobie kupić jeden, jedyny haczyk na ryby?!
- Nie. On przyszedł z zamiarem kupienia podpasek dla swojej żony. Zaproponowałem mu, że skoro w weekend nici z seksu, to może pojechałby przynajmniej na ryby...
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Postaw piwo (podziękowanie dla autora tej wiadomości)
wojtek90

Dyskutant
Dyskutant


Dołączył: 27 Gru 2008
Posty: 79
Skąd jesteś (miejscowość/region): Nowy Targ
Posiadane auto: Citroen C4 grand Picasso 1.6hdi 2007
Piwa: 3/0
PostWysłany: Pią 14 Sie 2009, 22:31    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Chłopak odprowadza swoją dziewczynę do domu po imprezie.
Kiedy dochodzą do klatki, facet czuje się na wygranej pozycji, podpiera się dłonią o ścianę i mówi do dziewczyny:
- Kochanie, a gdybyś mi tak zrobiła laseczkę...
- Tutaj? Jesteś nienormalny?
- Noooo, tak szybciutko, nic się nie stanie...
- Nie! A jak wyjdzie ktoś z rodziny wyrzucić śmieci, albo jakiś sąsiad i mnie rozpozna...
- Ale to tylko "laska", nic więcej... kobieto...
- Nie, a jak ktoś będzie wychodził...
- No dawaj nie bądź taka...
- Powiedziałam ci, że nie i koniec!
- No weź, tu się schylisz i nikt cię nie zobaczy, głupia...
- Nie!
W tym momencie pojawia sie siostra dziewczyny, w koszuli nocnej, rozczochrana i mówi:
- Tata mówi, że juz wyrzuciliśmy śmieci i masz mu zrobić tą laskę do cholery, a jak nie to ja mu zrobię, a jak nie, to tata mówi ze zejdzie i mu zrobi, tylko niech zdejmie rekę z tego kur****iego domofonu bo jest 3 w nocy do cholery!
__________________
_________________
wojtek
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość gadu-gadu Postaw piwo (podziękowanie dla autora tej wiadomości)
wojtek90

Dyskutant
Dyskutant


Dołączył: 27 Gru 2008
Posty: 79
Skąd jesteś (miejscowość/region): Nowy Targ
Posiadane auto: Citroen C4 grand Picasso 1.6hdi 2007
Piwa: 3/0
PostWysłany: Sro 19 Sie 2009, 17:25    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Od wielu miesięcy patrzyła jak się męczy.
Codziennie do późna przesiadywał w garażu. Podziwiała go za jego
cierpliwość
- nigdy się nie skarżył, a wręcz starał się zawsze wyglądać na
zadowolonego z siebie i swojego samochodu.
Ale jej kobieca intuicja podpowiadała, że to wszystko jest wymuszone i
sztuczne. Wydawało jej się, że patrzy z zazdrością na sąsiadów i
znajomych jeżdżących autami z salonu, siedzących wieczorami przy grillu z
rodziną...gdy on znów rozbierał silnik...
Pewnej nocy, gdy pracował do późna w garażu podjęła ostateczną decyzję...
Wszystko miała dokładnie zaplanowane.
Okazja pojawiła się, gdy wyjechał na parę dni na delegację, służbowym
samochodem.
W jeden dzień załatwiła kredyt w banku i wizytę u dealera. Na drugi
zamówiła lawetę.
Teraz pozostało tylko czekać... a w garażu... taki nowiutki...
błyszczący...musi mu się spodobać...
Gdy przyjechał zaprowadziła go przed garaż, uroczystym ruchem otworzyła
drzwi...
- Gdzie mój zabytkowy ford mustang....... - jęknął tylko.
- Nooo... na złomie, tam gdzie jego miejsce, już nie będzie cię
denerwować,
cieszysz się kochanie??
Po pierwszym ciosie zadanym kluczem do kół zdążyła resztką świadomości
pomyśleć "A może VW Golf to nie był dobry wybór.. może toyota... ".
Pozostałych dwudziestu sześciu już nie czuła... Laughing
_________________
wojtek
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość gadu-gadu Postaw piwo (podziękowanie dla autora tej wiadomości)
klaudi00

Stały Bywalec
Stały Bywalec


Dołączył: 28 Lip 2009
Posty: 112
Skąd jesteś (miejscowość/region): FG
Posiadane auto: leon
Piwa: 1/0
PostWysłany: Sro 19 Sie 2009, 21:13    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

moze to nie dowcip ale dobry (smieszny) filmik!! Razz http://www.extreme.banzaj.pl/Skok-zycia-nawet-Malysz-wysiada-1648.html
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Postaw piwo (podziękowanie dla autora tej wiadomości) Wystawiono 1 piw(a)
wojtek90

Dyskutant
Dyskutant


Dołączył: 27 Gru 2008
Posty: 79
Skąd jesteś (miejscowość/region): Nowy Targ
Posiadane auto: Citroen C4 grand Picasso 1.6hdi 2007
Piwa: 3/0
PostWysłany: Czw 20 Sie 2009, 20:33    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Przewodnik oprowadza grupę turystów z Japonii po Krakowie.
- To jest Barbakan..... Budowano go przez 5 lat.....
- 5 lat ??? U nas wybudowano by w 2 !!!
Idą dalej
- To jest kościól Mariacki....... Budowano go przez 12 lat......
- 12 lat ??? U nas by go zrobili w 4 lata!
Idą dalej.
- To są Sukiennice........ Budowano je przez 7 lat......
- 7 lat ??? U nas wybudowaliby w ciągu roku !!!
Idą dalej, dochodzą do Wawelu. Przewodnik milczy
- A co to takiego ???
- Nie wiem, wczoraj nie bylo....
==============================================
Dwie blondynki przeglądają kalendarz:
- Zobacz! Jutro jest Maksymiliana. Znamy jakiegoś Maxa?
- Tak, Ibuproma.
==============================================
Teściowa do zięcia:
-Wiesz, dziś w radio puścili przebój mojej młodości...
Zięć:
-"Bogurodzicę"??
_________________
wojtek
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość gadu-gadu Postaw piwo (podziękowanie dla autora tej wiadomości) Wystawiono 1 piw(a)
archive

Gość







PostWysłany: Czw 20 Sie 2009, 20:43    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

.
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum forum.auto.com.pl Strona Główna -> Polityka, sport, muzyka, czas wolny, zainteresowania, ... Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3 ... 9, 10, 11  Następny
Strona 1 z 11

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


Powered by phpBB © 2001, 2006 phpBB Group