Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
czarne_2006
Czytelnik
Dołączył: 15 Paź 2012 Posty: 1 Skąd jesteś (miejscowość/region): NYSA Posiadane auto: CITROEN C5 2.0 HDI
Piwa: 1/0
|
Wysłany: Pon 19 Lis 2012, 22:03 Temat postu: Gorące powietrze po stronie kierowcy |
|
|
Witam wszystkich cytryniarzy!
Miałem jeszcze wstrzymać się z tym pisaniem ale może komuś się to przyda.
W moim przypadku Citroen C5 2.0 HDI Excl. z klimatyzacją dwustrefową.
Kilka miesięcy temu mnie również przytrafiła się podobna przypadłość z tym że powietrze było zimne. Właśnie kończyła się zima więc nie miałem motywacji do grzebania. We wrześniu zacząłem jednak intensywnie szukać po forach co zrobić żeby tyłek zimą nie zamarzł. Kto czytał ten wie. na dwoje babka wróżyła motoreduktor albo klapka mieszalnika. Aby uzyskać pewność zakupiłam na znanym potralu coś co sprzedawcza szumnie nazwał kamera endoskopowa (ok 130zł). po wyjęciu kratki nawiewu i ustawieniu nawiewu na twarz przez tak powstały otwór wprowadziłem kamerę do kanału wentylacyjnego. Po chwili manipulowania po wprowadzeniu kamery na jakieś 30-35 cm na ekranie laptopa pojawiłą się zamknięta niebieska klapka (sprawca całego nieszczęścia). No to kupa . w serwisie 800-1000 zł.
Przy próbie regulacji temperatury zauważyłem że obraca się kawałek osi na której poruszała się kiedyś klapka mieszalnika. I tutaj wpadłem na pomysł. Skora mam już oczy na czółkach czyli widzę co robię to może udałoby się naprawić tą klapkę.
Pomysł prosty. Klej do plastiku (trochę na pałę wybrałem dwuskładnikowy Den Braven Epofix Matal). Klej musi być dosyć płynny żeby mógł wpłynąć między klejone powierzchnie ale na tyle gęsty żeby nie wypłynął z plastikowej rurki podłączonej do strzykawki jednorazowej. musi też mieć dosyć długi czas wiązania bo w moim przypadku trafić w miejsce pękniecia było dosyć trudno.
Przy pomocy rurki plastikowej połączonej ze strzykawką zaciągnąłem do rurki fi ok 2mm kleju (2-3cm długości rurki ). Rurkę z klejem przymocowałem do kamery w taki sposób aby koniec rurki był dobrze widoczny w kamerze. I tu zaczyna się najtrudniejszy fragment operacji.
Ze wszystkich panienek jakie poleciały w czasie ok 15 min można by wyposażyć kilka burdeli. Gdy już trafiłem we właściwe miejsce ustawiłem temperaturę na 20 stopni co spowodowało że fragment osi napędzany motoreduktorem obrócił się o ok 40-50 stopni. W tym momencie nałożyłem na niego klej wyciskając go z rurki przy pomocy strzykawki (nie zaciągajcie zbyt dużo kleju do rurki bo potem bardzo trudno jest go wypchnąć). gdy klej był już na osi kilkakrotnie obniżyłem i podwyższyłem temperaturę żeby klej rozsmarował się na obu pękniętych częściach.
Na koniec obniżyłem temperaturę na min.co spowodowało ustawienie obu elementów we właściwym położeniu. Tak zostawiłem do następnego dnia żeby klej związał jak należy.
Następnego dnia temperatura na 20 stopni i .....
Grzeje.
Od tej pory minął ponad miesiąc.
Jak na razie jest ok.
Opisałem myślę bardzo dokładnie cały proces.
Żałuję że nie porobiłem zdjęć, ale sam nie bardzo wierzyłem że to się uda.
Pozdrawiam i powodzenia |
|
Powrót do góry |
|
|
Martimo
Stały Bywalec
Dołączył: 04 Maj 2012 Posty: 156 Skąd jesteś (miejscowość/region): Bochnia Posiadane auto: C5 II 2,0 HDI Exclusive Melex
Piwa: 4/2
|
Wysłany: Pią 30 Lis 2012, 00:17 Temat postu: |
|
|
Spoko, pomysł dobry, jeżeli tylko dało radę.. Pytanie na jak długo...
Ja się z kolei pochwalę innym sposobem naprawienia tej badziewnej wady.
Po kilku dniach mocnego trzepa netu w każdym wydaniu, trafiłem na forum Peugeota w UK. Jak wiadomo tam jest taka sama nagrzewnica. I oto co znalazłem:
http://translate.google.com/translate?hl=pl&sl=en&tl=pl&u=http%3A%2F%2Fwww.peugeotforums.com%2Fforums%2Finterior-55%2Fheater-flap-repair-16582%2Findex5.html&anno=2
post nr 44
Podjąłem się wykonania naprawy w sposób tam ukazany. Nadmienię, że wcześniej probowałem się dostać do klapek od strony panelu klimatronica i radia. Wyciąłem dla testów otwór kontrolny w obudowie nagrzewnicy, lecz niestety od tej strony nie ma dojścia. ( no cóż... przynajmniej teraz wiem jak się całą konsolę rozbiera .. )
Ale wracając do naprawy.
Kilka wzkazówek:
Po pierwsze moje ręce aktualnie wyglądają niczym po umyciu drutem kolczastym... ( a że ułomek ze mnie nie jest, to tym bardziej było ciężko )
Po drugie - jeżeli ma ktoś wersję z poduszką kolan kierowcy ( tak jak ja ) to współczuje. Przez wsporniki poduszki cała robota zamienia się w koszmar. Rzecz jasna poduszkę można wypiąc ( wiązka pozwala na jej wyjęcie i oparcie na pedałach ) to niestety te parszywe wsporniki zostają.
Więc po kolei:
- czynność pierwsza - wypięcie poduszki. trzyma się na dwóch śrubach ( klucz 10 ) które są przykręcone od strony pedałów. następnie na górze poduszki są dwa zatrzaski - podważamy i poduszka wychodzi. UWAGA NA WIĄZKE!! łatwo można zerwać kable.
- następnie wymontować motoreduktor ( ten niżej położony ) - chyba dwie śrubki kluczyk 5,5
- i teraz najlepsze - zabawa w wycinanie. Ja to robiłem lutownicą. Doskonale się do tego nadaje. Plastiki są miękkie, i można dość precyzyjne cięcie zrobić. Niestety z uwagi na zabudowę poduszki manewry są dośc mocno ograniczone.
- i teraz tak - po wycięciu teoretycznie możeby klapkę wyjąc celem poklejenia / wymiany.
I tu się robi problem,, którego mi się nie udało rozwiązać....
Klapki się nie da wyjąć......... przez te je....ne wsporniki od poduszki. jestem pewien za 10000000% że w wersji bez poduszki jest bajka robota. I dojście lepsze, itp.
A wiec - ponieważ marnowałem przy aucie już drugi wieczór postanowiłem moją klapkę skleić ( pękła tam gdzie wszystkie - na osi ok 3 cm za gniazdem )
Poniewaz klapka wysunęła się na ok 2/3 długości zrobiłem tak: najpierw klejenie Kropelką ( aby złapac dobre ustawienie ). Później pierwsza warstwa Poxipolu, następnie wzmocnienie z 3 gwoździ stalowych ( nie śmiejcie się - moim zdnaiem to poważnie wzmocniło ośke ) a na koniec druga, grubsza warstwa Poxipolu.
Odczekałem ok 30 min, i ..... 40 min bawiłem się aby trafić w gniazdo klapką.... Jeszcze jedno - u mnie ( auto ma 4,5 roku ) gniazda osi były kompletnie suche - zero smaru. Zastosowałem smar techniczny do łożysk, i biały smar w sprayu.
co dalej? Kolejna zabawa w puzzle. To co wycięłem wcześniej teraz trzeba posklejać, aby motoreduktor miał się na czym opierać. I tu ponownie kombinacja. najpierw Kropelka aby "połapać" wstęnie. a finalnie Poxipol.
30 min pauzy, aby wszystko wyschło.
Skręcanie to już sama przyjemność.
Ale aby nie było za pięknie.. Pytanie.
Mój motoreduktor ni cholery nie pasuje aktualnie do klapki. Jakby się przestawił, czy jakoś tak. Gdzieś czytałem, o ponownej adaptacji tego silniczka.
Czy ktoś mógłby mnie w tym temacie oświecić?? |
|
Powrót do góry |
|
|
archie39
Auto Maniak
Dołączył: 04 Lut 2011 Posty: 691 Skąd jesteś (miejscowość/region): Świętokrzyskie Posiadane auto: Citroen C5 Tourer 2011, 3.0 HDI, był C5 2,2 HDI 2001r
Piwa: 45/0
|
Wysłany: Sob 01 Gru 2012, 00:22 Temat postu: |
|
|
Musisz zobaczyć jak ustawione jest gniazdo i tak dopasować zębatkę motoreduktora aby wszedł przynajmniej do połowy, potem na siłę przekręcasz pomału motoreduktorem i ustawiasz go w pozycji, która pasuje do montażu do nagrzewnicy. Tam nie ma żadnych czujników ani ograniczników a końcowe położenie klap ustala się jak ustawisz temperaturę na minimum i maksimum. Sterownik podaje napięcie na motoreduktor tak długo aż jest pewny, że zostały zamknięte do końca, dlatego też często wyrabiają się gniazda bo pomimo, że klapy są już zamknięte to motoreduktor jeszcze przez parę sekund jest zasilany. |
|
Powrót do góry |
|
|
Martimo
Stały Bywalec
Dołączył: 04 Maj 2012 Posty: 156 Skąd jesteś (miejscowość/region): Bochnia Posiadane auto: C5 II 2,0 HDI Exclusive Melex
Piwa: 4/2
|
Wysłany: Sob 01 Gru 2012, 10:41 Temat postu: |
|
|
Czyli jak rozumiem motoreduktor działa aż do momentu, gdy napotka opór?? Klapka ma ograniczniki MIN i MAX w gnieżdzie, więc to jest wyznacznik krańcowych obrotów?
Nie zepsuje motoreduktora kręcac nim ręcznie za zębatke?
Swoją drogą ciekawe, dlaczego przekręcił się o ok 120 St od położeń właściwych.... |
|
Powrót do góry |
|
|
maniootek
Dyskutant
Dołączył: 21 Paź 2014 Posty: 63 Skąd jesteś (miejscowość/region): Andrychów Posiadane auto: C5 2004 FL Kombi 2.0 HDI 136KM
Piwa: 1/2
|
Wysłany: Sro 22 Paź 2014, 19:36 Temat postu: |
|
|
Czy jest gdzieś poradnik z ilustracjami lub jakiś filmik jak dostać się do tego motoreduktora? |
|
Powrót do góry |
|
|
Reklama
|
Wysłany: Sro 22 Paź 2014, 19:36 Temat postu: reklama |
|
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
jangos
Debiutant
Dołączył: 25 Gru 2010 Posty: 31 Skąd jesteś (miejscowość/region): zachodniopomorskie Posiadane auto: C5 Aircross, 2020
Piwa: 1/13
|
Wysłany: Pon 03 Lis 2014, 18:59 Temat postu: |
|
|
Czy jest gdzieś poradnik z ilustracjami lub jakiś filmik jak dostać się do tego motoreduktora?
Może to pomoże poniżej adres do strony gdzie jest trochę zdjęć
http://chomikuj.pl/jangos/Galeria _________________ jan |
|
Powrót do góry |
|
|
maniootek
Dyskutant
Dołączył: 21 Paź 2014 Posty: 63 Skąd jesteś (miejscowość/region): Andrychów Posiadane auto: C5 2004 FL Kombi 2.0 HDI 136KM
Piwa: 1/2
|
Wysłany: Pon 03 Lis 2014, 19:23 Temat postu: |
|
|
to już coś ale fajnie by było jakby ktoś znalazł jakiś poradnik jak dostać się do tych motoreduktorów w citroenie z takim kokpitem:
|
|
Powrót do góry |
|
|
Shekin
Czytelnik
Dołączył: 19 Sie 2016 Posty: 6 Skąd jesteś (miejscowość/region): Parzymiechy Posiadane auto: Citroen C5 2.0i kombi break 2007r. Pb/Lpg
Piwa: 0/0
|
Wysłany: Nie 15 Kwi 2018, 19:59 Temat postu: Klapy mieszajace powietrze nawiewu klimatyzacji |
|
|
Witam,
Udało mi się naprawić klapy w c5 2.0 pb z 2007r. Zrobilem to bez rozbieranie kokpitu od strony pasażera i kierowcy.
Od strony kierowcy więcej kombinacji. Kleilem i wzmacnialem nie wyciągając klapy z nagrzewnicy bo przeszkadzało metalowe wzmocnienie.
Mam zdjęcia z całej akcji, nie wiem jak dodać |
|
Powrót do góry |
|
|
Francuz_C8 Moderator
Auto Maniak
Dołączył: 20 Maj 2016 Posty: 1451 Skąd jesteś (miejscowość/region): Wyżyna Lubelska Posiadane auto: Citroën, C8, Exclusive, 2.2 HDi ML6CL, 2005... i jakieś dwa niemieckie.
Piwa: 84/53
|
|
Powrót do góry |
|
|
|