Silnik raz mocniejszy, raz słabszy... katalizator?

Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum forum.auto.com.pl Strona Główna -> Porady, problemy techniczne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
DZ1

Stały Bywalec
Stały Bywalec


Dołączył: 24 Lip 2017
Posty: 101
Skąd jesteś (miejscowość/region): Kielce
Posiadane auto: Dodge Caliber SE 2.0 VVT 2010r
Piwa: 5/12
PostWysłany: Pią 05 Sty 2018, 13:05    Temat postu: Silnik raz mocniejszy, raz słabszy... katalizator? Odpowiedz z cytatem

Witam,
Problem polega na tym, że czasem zamula silnik.
Po przejechaniu ciągiem 400...500 km silnik odzyskuje moc, jest zrywny, dobrze reaguje na pedał gazu. Potem po 100...200km jazdy po mieście i ''bocznymi'' drogami auto słabnie, gorzej przyspiesza, jakby ''chciał a nie może''. Następnie po dłuższej trasie znów odzyskuje moc i tak w koło... Wtedy gdy słabnie, spalanie rośnie.
Czyżby katalizator kończył sie? Może tłumik?
Wyczytałem gdzieś, że w podobnym silniku 2.0 VVTi, często problemem jest dolot bo zbiera sie w nim syf i silnik dostaje za mało powietrza - ale nie wiem na ile mój 2.0VVT jest podobny do 2.0VVT-i.
Z drugiej strony, wczoraj wymieniałem świece na nowe, i te stare wyglądają normalnie (nalot brązowy + troche zielonego za co odpowiadają rózne uszlachetniacze w paliwe - wszystkie świece wyglądają tak samo) czyli wynikałoby z tego, że spalanie jest OK, mieszanka nie jest zbyt bogata, czyli powietrza dostaje odpowiednio.
Nie wiem już co o tym mysleć...
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Postaw piwo (podziękowanie dla autora tej wiadomości)
Slawek-3

Debiutant
Debiutant


Dołączył: 27 Lip 2017
Posty: 49
Skąd jesteś (miejscowość/region): Mielec
Posiadane auto: Dodge Journey
Piwa: 6/1
PostWysłany: Pią 05 Sty 2018, 13:43    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Sprawdzałeś błędy? Wygląda to na zacinającą się kierownice sprężarki
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Postaw piwo (podziękowanie dla autora tej wiadomości)
DZ1

Stały Bywalec
Stały Bywalec


Dołączył: 24 Lip 2017
Posty: 101
Skąd jesteś (miejscowość/region): Kielce
Posiadane auto: Dodge Caliber SE 2.0 VVT 2010r
Piwa: 5/12
PostWysłany: Pią 05 Sty 2018, 15:21    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Błędów nie ma (interfejs na ELM237 + Torque i inne podobne). Szczerze mówiąc to nawet nie wiem jaką sprężarkę masz na myśli. W tym silniku chyba nie ma żadnej sprężarki ale ja nie jestem fachowcem i może o czymś nie wiem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Postaw piwo (podziękowanie dla autora tej wiadomości)
Slawek-3

Debiutant
Debiutant


Dołączył: 27 Lip 2017
Posty: 49
Skąd jesteś (miejscowość/region): Mielec
Posiadane auto: Dodge Journey
Piwa: 6/1
PostWysłany: Pią 05 Sty 2018, 18:22    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Przepraszam moje niedoczytanie, wziąłem to za 2.0l diesla.
Proponuję na sam początek sprawdzić ciśnienie oleju w silniku, oraz "poprawność" jego zachowania przy dodawaniu i spuszczaniu silnika z obrotów.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Postaw piwo (podziękowanie dla autora tej wiadomości)
DZ1

Stały Bywalec
Stały Bywalec


Dołączył: 24 Lip 2017
Posty: 101
Skąd jesteś (miejscowość/region): Kielce
Posiadane auto: Dodge Caliber SE 2.0 VVT 2010r
Piwa: 5/12
PostWysłany: Nie 07 Sty 2018, 23:15    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

W najbliższym czasie i tak niewiele bede mógł pogrzebać coś wiecej przy aucie (tylko od góry z podstawowymi narzędziami) ale wyjaśnij prosze o co chodzi z tym ciśnienim oleju? Jakie powinno być, jak powinno sie zmieniać i w jaki sposób ma wpływ na okresowe braki mocy?

Od wczoraj, po przejechaniu prawie 1400km (95% autostrada), dziś auto znów odżyło. Ostatnie jakieś 300km wlokłem sie 90...100 km/h bo byłem już zmęczony trasą a spalanie spadło do 6,4 l / 100km. Wczesniej przy predkościach ok. 120..130km/h spalanie oscylowało wokół 7,2. To są wartości wg kompa ale sprawdziłem to wcześniej kilkakrotnie na dłuższych odcinkach trasy i komp nie oszukuje. A gdy auto jest zamulone to spalanie waha sie miedzy 8 a 9l. (Ostatnio gdy był zamulony to na autostradzie przy predkościach ok, 140km/h spalanie osiągnęło 9l).
Dojechałem do celu, rozpakowałem sie i gdy jechałem odstawić auto, przycisnąłem nieco Wink Silnik znów nie do poznania, bardzo dobrze ciągnie juz od 2tyś (może poniżej) tak, że wciska w fotel, nawet lepiej niż zdrowym turbo-dieslem 1,9tdi i nic tu nie upiększam... Jeśli ten silnik jest ''odmulony'' to naprawde turbiny mu nie potrzeba...
Szkoda tylko, że gdy przejade jakieś 100...200 km nie w trasie i na krótkich odcinkach to znów sie zamuli...
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Postaw piwo (podziękowanie dla autora tej wiadomości)
Reklama








Wysłany: Nie 07 Sty 2018, 23:15    Temat postu: reklama

Powrót do góry
bbkr

Przyjaciel Portalu
Przyjaciel Portalu


Dołączył: 10 Wrz 2013
Posty: 435
Skąd jesteś (miejscowość/region): Gdansk
Posiadane auto: Dodge Caliber 2.4L R/T
Piwa: 53/1
PostWysłany: Wto 09 Sty 2018, 00:53    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Mam pewne podejrzenie...

Sterownik kolektora wlotowego ma tendencje do zacinania sie, zobacz moj post na www.caliberforumz.com/showthread.php/41958-FIX-P2004-P2017-Intake-Manifold-Runner-Control-Stuck-Open .

Pasuje mi do Twoich objawow. Klapki kolektora otwieraja sie przy 2500-3000 RPM (zalezy od obciazenia) i byc moze na autostradzie sie silniczek rozruszal a potem jak nie bylo potrzeby otwierania klapek na full na miescie to znowu sie zacina i silnik nie dostaje powietrza. Obejrzyj w tym poscie taki krotki filmik jak cazkami krece silniczkiem i nie odskakuje do konca to zrozumiesz o co chodzi.

Zrob to co ja i przesmaruj oraz rozruszaj ten silniczek. I przy okazji sprawdz czy oska klapek nie chrobocze. Godzina trywialnej roboty a wykluczysz jeden potencjalny problem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Postaw piwo (podziękowanie dla autora tej wiadomości) Wystawiono 1 piw(a)
bbkr

Przyjaciel Portalu
Przyjaciel Portalu


Dołączył: 10 Wrz 2013
Posty: 435
Skąd jesteś (miejscowość/region): Gdansk
Posiadane auto: Dodge Caliber 2.4L R/T
Piwa: 53/1
PostWysłany: Wto 09 Sty 2018, 01:04    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

BTW: Jak masz OBD to zrob zrzut wykresu podcisnienia nalozony na RPM jak jest zamulony i odmulony.

1. Jedziesz stabilnie po plaskim 30km/h
2. Gaz do dechy i cisniesz tak pare sekund

Jezeli moje podejrzenia co do kolektora sa poprawne to w zamulonym nie bedziesz mial wyraznego spadku podcisnienia 1-2 sekundy po depnieciu na maxa.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Postaw piwo (podziękowanie dla autora tej wiadomości)
DZ1

Stały Bywalec
Stały Bywalec


Dołączył: 24 Lip 2017
Posty: 101
Skąd jesteś (miejscowość/region): Kielce
Posiadane auto: Dodge Caliber SE 2.0 VVT 2010r
Piwa: 5/12
PostWysłany: Wto 09 Sty 2018, 22:12    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

dzieki za rade bbkr, w weekend zajme sie tym.
pozdr
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Postaw piwo (podziękowanie dla autora tej wiadomości)
DZ1

Stały Bywalec
Stały Bywalec


Dołączył: 24 Lip 2017
Posty: 101
Skąd jesteś (miejscowość/region): Kielce
Posiadane auto: Dodge Caliber SE 2.0 VVT 2010r
Piwa: 5/12
PostWysłany: Nie 21 Sty 2018, 23:44    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

OK, wreszcie miałem możliwość troche pogrzebać przy aucie i co sie kazało:

Odkręciłem ten sterownik klap w dolocie i, tak jak opisałeś bbkr, przeczyściłem wd-40. Rozkrecłęm go też (dwa torxy 20), do środka też napsikałem dosyć obficie wd-40. Sterownik płynnie nie chodził, podczas kręcenia nim szczypcami są wyczuwalne takie dwa momenty lekkiego oporu, zawsze w tym samym miejscu. Po przeczyszczeniu jakby płynniej chodzi.
Pokręciłem też śrubokrętem płaskim tym trzonkiem od klap i o ile zakres sterownika jest te powiedzmy 30 stopni to kręcąc w kolektorze klapami napewno nie ma tych 30stopni, jest mniej mniż połowa zakresu sterownika. Gdy dochodzi sie do jednego skrajnego położenia, słychać stuk
Czy to są normalne objawy?

Druga sprawa to kilka dni temu podejrzałem zachowanie podciśnienia w kolektorze poprzez OBD i Torque Pro.
Na luzie jest między 30 a 40 kPa - nie faluje, stabilizuje sie po niedługim czasie, tzn raz jest np 36 i takie cały czas, innym razem 40 i stoi w miejscu lub jeszcze inna wartość z tego przedziału.
Po dodaniu gazu szybko wzrasta do 100kPa i po puszczeniu gazu szybko maleje i stabilizuje sie na jakimś poziomie.
Zrobiłem też tak jak pisałeś, czyli 30km/h i potem decha przez kilka sekund. Gdy depnę, podciśnienie szybko wzrasta do 100kPa, gdy puszcze noge z gazu szybko maleje nawet do 24 kPa by po chwili ustabilizować sie miedzy 30 a 40 kPa

Mam filmik i fotki, jutro tu wrzuce.

To chyba jest odpowiednie zachowanie podciśnienia?
Teraz auto jeszcze jest ''odmulone''. Przejechałem niecałe 100km od tamtej długiej trasy 1400km.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Postaw piwo (podziękowanie dla autora tej wiadomości)
DZ1

Stały Bywalec
Stały Bywalec


Dołączył: 24 Lip 2017
Posty: 101
Skąd jesteś (miejscowość/region): Kielce
Posiadane auto: Dodge Caliber SE 2.0 VVT 2010r
Piwa: 5/12
PostWysłany: Pon 22 Sty 2018, 19:25    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

film:
https://megawrzuta.pl/download/1f511dfb0a66c6770e82a7ba9f79fff8.html

sterownik klap rozebrany:

Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Postaw piwo (podziękowanie dla autora tej wiadomości)
bbkr

Przyjaciel Portalu
Przyjaciel Portalu


Dołączył: 10 Wrz 2013
Posty: 435
Skąd jesteś (miejscowość/region): Gdansk
Posiadane auto: Dodge Caliber 2.4L R/T
Piwa: 53/1
PostWysłany: Sro 24 Sty 2018, 02:27    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

1. Klapki. Zakres klapek jest mniejszy niz sterownika. Zreszta masz preload sprezyny przeciez (zakladajac sterownik musisz go obrocic kawalek), wiec te zakresy nie moga byc identyczne. Stukanie tez poprawne, po prostu ruszajac uderzasz nimi w ogranicznik. Zle by bylo jakbys czul kleisty opor przy ruszaniu oska klapek lub cos by chrobotalo.

2. Podcisnienie. Wlasnie te spadki do 24kPa sa istotne, oznacza to ze silnik dostaje zapas powietrza gdy go potrzebuje. Wyglada OK.


Zanim otworzysz szampana zrob jeszcze takie samo depniecie ale dodatkowo naloz procent otwarcia przepustnicy (jest w Torque). Wtedy przy ewentualnym zamuleniu bedziesz mial dodatkowe dane do analizy. Ale wedlug mnie skoro sterownik mial opory to raczej rozwiazales problem.


BTW: 100kPa to roznica maksymalnej wydajnosci ukladu dolotowego i maksymalnego zapotrzebowania silnika na powietrze. Jak chcesz lepsza responsywnosc przy duzych predkosciach to powiniennes odrobine to zredukowac. Polecam tu filtry panelowe K&N.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Postaw piwo (podziękowanie dla autora tej wiadomości) Wystawiono 1 piw(a)
DZ1

Stały Bywalec
Stały Bywalec


Dołączył: 24 Lip 2017
Posty: 101
Skąd jesteś (miejscowość/region): Kielce
Posiadane auto: Dodge Caliber SE 2.0 VVT 2010r
Piwa: 5/12
PostWysłany: Czw 25 Sty 2018, 03:44    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

1. No to mnie uspokoiłeś bo już myślałem, że coś jest nie tak bo właśnie sterownik nie wchodził tak po prostu tylko musiałem go ''nacelować''. Nic nie chrobocze ale gdy przekręcałem śrubokrętem do skrajnych pozycji to czuć było pod ręką takie lekkie ''klejenie'' do tych skrajnych pozycji (coś w dolocie zabrudzone co blokuje powietrze?).

2. Teraz silnik jest ''odmulony''. Jeśli znów sie zamuli powtórzę pomiary w Torque (ostatnio bardzo mało jeżdżę autem). Szampana jeszcze nie otwieram w związku z powyższym. Zobaczymy co bedzie dalej.... jeśli bedzie lipa to wtedy zrobie pomiary też o jakich piszesz.

Filtr K&N już mam i to w sumie tak naprawde tylko dzieki Twojemu wpisowi na tym forum bo ja nigdy nie wierzyłem w takie ''[cenzura]ły'' jak zmiana filtra powietrza a jednak dało to dużo w porównaniu do tego co było przed wymianą filtra - jest różnica. Powoli myślę nad Magna Flow ale to baaardzo powoli nad tym myślę bo mam inne priorytety odnośnie tego auta.
Podsumowując: oby już było OK i jeszcze raz dzięki za wszelkie rady bbkr Smile ale temat nie jest zamknięty.
Pozdro Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Postaw piwo (podziękowanie dla autora tej wiadomości)
DZ1

Stały Bywalec
Stały Bywalec


Dołączył: 24 Lip 2017
Posty: 101
Skąd jesteś (miejscowość/region): Kielce
Posiadane auto: Dodge Caliber SE 2.0 VVT 2010r
Piwa: 5/12
PostWysłany: Czw 15 Lis 2018, 01:36    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Witam ponownie,
Minęło trochę czasu od mojego ostatniego wpisu w tym wątku i nadal nic sie nie zmieniło, tzn czasem łapie go ''zamułka'' a czasem jest dobrze i jak sie okazuje nie ma na to wpływu nic (temp silnika, ilość przejechanych km itd) . Kilka razy miałem coś takiego, że po uruchomieniu silnika sam łapał obroty 2000 - 2500 i po przegazowaniu / ruszeniu kilkaset metrów wraca do normy.
Coraz bardziej podejrzewam jakąś nieszczelność dolotu. Wiem, że zanim go kupiłem to miał ''przygodę'', tzn był walnięty w przód (prawa lampa była wymieniana i chłodnica ta pierwsza - widać spawy) i ktoś to w Polsce poskładał do kupy przed sprzedażą. Dlatego myśle, że może plastikowy kolektor dolotowy jest nieszczelny lub coś w okolicy i łapie lewe powietrze? Przebieg sie zgadza i faktycznie jest niski patrząc po wykupionym raporcie po VIN. Z drugiej strony, gdy sobie przypomnę pierwszą zmianę oleju zaraz po zakupie to gdy widziałem jak spuszczali stary olej to była to smoła (czyżby motodoktora wlali do silnika przed sprzedażą?) a wiemy jak działają koła zmiennych faz rozrządu w naszych silnikach - raczej nie lubią ''gluta'' do prawidłowej pracy.
Dlatego teraz planuje przepłukanie silnika + chce dać komuś auto do sprawdzenia czy nie ma nieszczelności w dolocie (pękniety kolektor, albo jakiś wężyk? itp). Płukanie ropą, tzn. spuszczasz olej silnikowy i wlewasz ropy do silnika zamiast oleju i tak sobie chodzi na wolnych obrotach kilkanascie minut - i tak kilka razy do puki spuszczona ropa nie bedzie czysta.
Naczytałem sie dużo o tym w między czasie i to może być wszystko: czujnik wału, czujnik wałka rozrządu, zawory zmiennych faz, czujnik masy powietrza (mam filtr KN), MAP Sensor, pompa paliwa, wtryskiwacze (nie mam LPG) nawet sonda lambda może być winna a mimo to komp może nie wyrzucać żadnego błędu (nie mam żadnych błędów w ECU).
Na dzień dzisiejszy objawy są takie, że gdy jest dobrze i ma moc to płynnie przyspiesza, podczas zmiany biegów nie ma szarpnięć, zmiana biegów i wysprzęglenie przebiega płynnie; natomiast gdy łapie go ''zamułka'' czyli traci moc to ruszanie z miejsca z jedynki jest ''na dwa razy'' a przy zmianie biegów szarpie (sprzęgło wykluczam bo robione w tamtym roku).
Każda rada na wagę złota więc piszcie co o tym myślicie.

P.S. Chciałem sie streścić ale mi nie wyszło Smile

EDIT: no i ważna rzecz: gdy jest zamulony to wiecej pali, mniej wiecej o 1....1,5l
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Postaw piwo (podziękowanie dla autora tej wiadomości)
jfxxx

Debiutant
Debiutant


Dołączył: 17 Maj 2012
Posty: 19
Skąd jesteś (miejscowość/region): żory
Posiadane auto: Dodge caliber
Piwa: 0/0
PostWysłany: Sro 27 Maj 2020, 22:04    Temat postu: Strata mocy Odpowiedz z cytatem

Czy znalazla sie przyczyna? Moj traci moc pod górke ledwo wjezdza a z miejsca asfalt zwija
_________________
jaro
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Postaw piwo (podziękowanie dla autora tej wiadomości)
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum forum.auto.com.pl Strona Główna -> Porady, problemy techniczne Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


Powered by phpBB © 2001, 2006 phpBB Group